– Widzi pani, ile ludzi przyszło? – No tak, bo to był naprawdę wyjątkowy człowiek – mówiły do siebie dwie panie zmierzające do kościoła. Parafia św. Judy Tadeusza w Jeleniej Górze oddała cześć i pamięć byłemu proboszczowi.
Setki osób spotkały się na uroczystościach wspomnieniowych, zorganizowanych w 1. rocznicę odejścia do Pana ks. Jerzego Gniatczyka. Kapłan zmarł po ciężkiej chorobie 19 października ub. r., w liturgiczne wspomnienie bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Obaj kapłani byli za życia czynnie zaangażowani w działalność niepodległościową, obaj byli legendarnymi kapelanami „Solidarności”.
Ksiądz Jerzy Popiełuszko – w Warszawie, ks. Jerzy Gniatczyk – w Polkowicach. Tam właśnie, w sercu Zagłębia Miedziowego, zastał ks. Gniatczyka stan wojenny i strajki górnicze. W kościele św. Barbary udzielił schronienia górnikom, nie dopuszczając do nich goniących ich zomowców. Pamięć o tym wydarzeniu żywa jest do dziś w tym mieście. Podczas planowanych na grudzień uroczystości 35. rocznicy pacyfikacji kopalni „Rudna” odbędzie się bieg im. ks. Jerzego Gniatczyka. Powiedzie on ulicami, którymi w 1981 r. uciekali do kościoła strajkujący górnicy. Z Polkowic trafił ks. Jerzy do Jeleniej Góry, gdzie przez kolejnych 28 lat był proboszczem parafii św. Judy Tadeusza w jeleniogórskim os. Czarne. W pamięci wiernych zapisał się jako człowiek wielkiego serca, przyjaciel, ojciec, dobry gospodarz. Zaangażowany w działalność charytatywną (m.in. bezpłatne śniadania dla uczniów, stypendia dla studentów), nadal był duszpasterzem „Solidarności”. Zaangażował się też w opiekę duchową nad jeleniogórskimi policjantami. Pod jego ręką wznosił się i piękniał parafialny kościół. W czwartek 19 października zorganizowano wieczór poświęcony pamięci obu wielkich kapłanów. Składał się on z trzech części. W pierwszej pokazano film „Moje życie, moje kapłaństwo. Wspomnienie o ks. Jerzym Gniatczyku”. Złożyły się na niego archiwalne fotografie, obrazujące drogę życiową ks. Jerzego. Główną częścią spotkania była Msza św., której przewodniczył ks. dr Mariusz Majewski, proboszcz parafii św. Judy Tadeusza. Do koncelebry stanęli m.in. księża Krzysztof Kowalczyk, Edward Ogrodowicz, Kazimierz Pietkun, Jacek Włostowski, Krzysztof Słotwiński i Zbigniew Kulesza, który po śmierci ks. Gniatczyka objął po nim obowiązki duszpasterza policji jeleniogórskiej. Zanim prezbiterzy stanęli za ołtarzem, ks. Majewski umieścił na postumencie relikwiarz z doczesnymi szczątkami bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Podczas spotkania wielokrotnie przypominano związki obu duszpasterzy „Solidarności” i bojowników o wolną i niepodległą Polskę. – Ksiądz Jerzy Gniatczyk zmarł w Godzinie Miłosierdzia, w dniu liturgicznego wspomnienia bł. ks. Popiełuszki, legendarnego kapelana „Solidarności” – przypomniał w homilii do wiernych ks. Bogdan Żygadło. Kapłan wiele miejsca poświęcił także przypomnieniu charytatywnej działalności ks. Gniatczyka. – Stanął przed Bogiem z rękoma pełnymi dobrych uczynków. Ponad milion wydanych śniadań dla uczniów. Kilkanaście stypendiów fundowanych dla zdolnych studentów z parafii. Wielu chorych, których wspierał nie tylko duchowo, ale i materialnie. Dlatego nie wątpimy, że bł. ks. Jerzy Popiełuszko wprowadził go do domu Ojca – mówił ks. Żygadło. Po Mszy św. w kruchcie kościoła odsłonięto tablicę upamiętniającą postać byłego proboszcza. Oprócz wiernych w uroczystościach wzięły także udział osoby z rodziny ks. Jerzego Gniatczyka, lekarze, którzy opiekowali się nim podczas choroby, przyjaciele, władze samorządowe, poczty sztandarowe oraz przedstawiciele NSZZ „Solidarność” Zagłębia Miedziowego, NSZZ „Solidarność” Rejonu Jelenia Góra, Komedy Powiatowej Policji w Jeleniej Górze oraz Publicznego Katolickiego Gimnazjum św. Pankracego w Jeleniej Górze, którego ks. Jerzy był współzałożycielem. Ostatnią częścią uroczystości rocznicowych była wspólna agapa, przygotowana w sali parafialnej.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się