– Sprawowanie liturgii w pięknym stroju jest godne – mówi ks. Marcin Kaluta, tłumacząc, dlaczego szyją ręcznie ornat i mitrę.
Pani Janina nie bardzo chce z nami rozmawiać. Nie chodzi tu o krygowanie się czy sztuczną skromność. Ona naprawdę uważa, że nic wielkiego nie robi. Ot, własnoręcznie szyje mitrę dla biskupa... Takie rzeczy tylko w parafii pw. św. Michała Archanioła w Pol- kowicach. Zaczęły się one od turystycznej wizyty księdza wikariusza Marcina Kaluty za wschodnią granicą – we Lwowie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.