Dziesięć słów? Wystarczy

– Dla mnie to oczywiste, że jeżeli Pan Bóg dał mi w życiu tyle szczęścia, zdrowie, rodzinę, to powinnam się tym szczęściem podzielić – mówi Kalina Kabat. – Dlatego pracowałam w wolontariacie. Dlatego pojechałam na misje.

Po raz pierwszy o tym, żeby zostać misjonarką, pomyślała w piątej klasie szkoły podstawowej. Wcześnie, jak na życiowe decyzje. – To było jakieś kółko historyczne... Czy może wiedzy o świecie? Nie pamiętam. Oglądaliśmy film, dokument. Pamiętam, że występował w nim misjonarz. Opowiadał o swoim życiu, powołaniu. Na koniec filmu prosił widzów o pomoc. I tą prostą prośbą trafił mnie prosto w serce. Wkrótce zorganizowałam pierwszą w życiu samodzielną akcję charytatywną. To było chyba coś o aniołach. Zebrałyśmy z kilkoma koleżankami sporo rzeczy, jakichś przyborów szkolnych, i wysłaliśmy mu – opowiada. Dlaczego właśnie ją ujęła prośba misjonarza? Przecież mówił z ekranu do całej klasy? – Nie wiem. Mam w sobie coś takiego, że chcę pomagać innym – mówi Kalina.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..