Na kilka godzin udało się zaprosić do Legnicy amerykańską charyzmatyczkę.
Sanktuarium św. Jacka w Legnicy na kilka godzin przemieniło się na miejsce bardzo mocnego wzywania Ducha Świętego. Pretekstem do tego była wizyta amerykańskiego charyzmatyczki Carol Razzy.
Spotkanie rozpoczęła Eucharystia. Wzięło w niej udział kilkuset legniczan. Po niej ks. Andrzej Ziombra wystawił Najświętszy Sakrament do adoracji. Po niej mikrofon wzięła Carol Razza.
- Przyzywajmy Ducha Świętego. On usadawia się w naszym życiu. My jednak często nie aktywujemy go jednak w naszym życiu. On chce być aktywowany. Nasz Ojciec jest istotą ponadnaturalną. My jako jego duchowe dzieci mamy jego duchowe DNA. To oznacza, że wszystko co zrobił i robi Jezus my potrafimy. Biblia mówi, że będziemy robić takie rzeczy, które robił Jezus. A nawet większe. Żyjemy z dnia na dzień, wierząc w to co mówi nam świat, zamiast wierzyć w to, co mówi nam Pismo Święte. Duch daje nam szalom – radość, spokój, trzeźwe myślenie. Jego szalom oznacza zdrową duszę, ciało i umysł. Pan mówi – mój szalom daję wam. Ale my musimy wejść w niego w tym momencie - mówiła Carol Razza.
W dalszych słowach charyzmatyczna wskazywała na krzyż, miejsce kaźni Jezusa ale jednocześnie miejsce pokonania wszelkiego bólu i choroby.
- Gdy zachorujesz to możesz rozpoznać, że lekarzem jest Jezus. Każdą chorobę która już jest na świecie, On wziął ze sobą na krzyż. Niektórzy wierzą, że to Bóg zsyła na nas choroby bądź po to, by dać nauczkę. Czy to chodzi o problemy finansowe czy rozpad relacji. Ale Bóg tak nie robi! On nigdy tak nie powiedział! Za to, to on On wziął te problemy na krzyż. W cierpieniu mamy wziąć prawdę i przejąć prawdę. Mamy wybrać życie a nie śmierć. Bardzo często prześladowanie które z tym idzie jest cierpieniem. Jako dziedzice królestwa mamy pełną władzę z nieba. W Polsce jestem od kilku dni i na każdym z moich spotkań ludzie byli uzdrawiania. I uwierzcie – nie dlatego że to ja tam byłam. Dlatego że Duch jest między nami. Gdy zaczynamy rozpoznawać prawdę, stajemy się wolni od strachu, wstydu, depresji, zamartwiania się, niepokojów - mówiła charyzmatyczna.
Amerykanka wskazała na cytaty w Piśmie Świętym, w którym napisane jest, że przez rany Jezusa zostaliśmy uzdrowieni. To już się dokonało.
- Bóg nie ma pojęcia czasu. Gdy mówi, że zostaliśmy uzdrowieni, to znaczy że to już się stało. Im bardziej chwalimy Boga za wszystko i we wszystkim zaczynamy widzieć, że nasze problemy się zmniejszają zaś Jego chwała się rozszerza i przechodzi nasze zrozumienie. Zwycięstwo nad sobą, relacjach, chorobą miało miejsce na krzyżu – mówiła Carol Razza.
Na zakończenie spotkania odbyła się modlitwa wstawiennicza.