Ostatnim akordem było przejście z legnickiej katedry do sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej w Legnickim Polu. Wzięło w nim udział około 250 osób. Pątnicy reprezentowali różnie miejscowości.

– Warto stracić sobotę, chociaż w sumie to nie jest strata. Warto się pomodlić, spotkać ze starymi znajomymi, warto się przejść na chwałę Pana – mówi Magdalena Guz, która szła na czele dumnie dzierżąc w rękach tabliczkę z cyfrą 1. Zwyczaj takiego kończenia sezonu pieszych wędrówek do miejsc świętych przejęliśmy jako diecezja od archidiecezji wrocławskiej. – Tak, lubię epilogi, bo kto dziękuje, ten zyskuje. To jest dobry moment, by dziękować Panu Bogu za dobro, którego w tym roku na szlakach pielgrzymki bardzo dużo się dokonało – mówi ks. Mariusz Majewski, przewodnik pieszej pielgrzymki na Jasną Górę oraz tej do Krzeszowa. Po liturgii w bazylice mniejszej w Legnickim Polu było jeszcze coś dla ciała, czyli pyszny poczęstunek w parafialnych ogrodach. Tam niestety na pątników lunęły strumienie wody. Było prawie tak samo mokro, jak w sierpniu, gdy XXIV Piesza Pielgrzymka Legnicka wchodziła na jasnogórski szczyt. Przyszły sezon pielgrzymkowy również zapowiada się ciekawie. Już dzisiaj warto pomyśleć o urlopie, bo pielgrzymka będzie szła na Jasną Górę już po raz 25. – Jeżeli Bóg da, to odbędzie się pielgrzymka jubileuszowa. Będziemy dziękować Bogu za to dzieło. Wracamy też do daty przejścia z lat poprzednich, tj. wyjdziemy z Legnicy 29 lipca, a przed obraz Matki Bożej dotrzemy 7 sierpnia. Zapraszamy – mówi ks. Mariusz Majewski.