Mocne słowa padły podczas kolejnej rocznicy tzw. zbrodni lubińskiej.
Wspomnienie podpisania porozumień sierpniowych to w dolnośląskim Lubinie rocznica dość smutna. Bo w rok od podpisania tej historycznej umowy między związkowcami a władzami PRL właśnie w tym mieście władza postanowiła pokazać, że jest silna, a tę demonstrację zleciła zwartym oddziałom ZOMO. Od kul zomowców w zgięło trzech mężczyzn: Andrzej Trajkowski, Mieczysław Poźniak i Michał Adamowicz. To ich wspomina się co roku 31 sierpnia.
Tak było i tym razem. Najpierw była Eucharystia w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. Przewodniczył jej kapłan bliski związkowcom - ks. prałat Wiesław Migdał.
Po modlitwie zebrani udali się na pobliskie Wzgórze Zamkowe, gdzie stoi pomnik ku czci pomordowanych lubinian. Tam złożono kwiaty oraz obejrzano inscenizacjęi przygotowaną przez młodzież i miejscowe centrum kultury.
Podczas uroczystości Bogdan Orłowski, szef NSZZ Solidarność Zagłębia Miedziowego, grzmiał ze sceny:
W uroczystościach na Wzgórzu Zamkowym brali udział też m.in. kibice Zagłębia Lubin oraz młodzież działająca przy ośrodku kultury. Dzięki nim możliwa była taka oprawa: