Na Dolnym Śląsku nie było żadnych zdarzeń zagrażających bezpieczeństwo uczestników ŚDM. Tak wynika z raportu policji, która była obecna w każdym miejscu, gdzie przebywała młodzież Światowych Dni Młodzieży.
A w województwie było ich sporo, bo ok. 17 tys. Nasz region wybrali pielgrzymi m. in. z USA, Mauritiusa czy Korei Pd. Brali udział w wielu przedsięwzięciach i imprezach organizowanych podczas Dni w Diecezjach.
Jak informuje asp. szt. Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji, wszystkie przebiegły bezpiecznie.
- We wszystkich newralgicznych miejscach związanych z pobytem pielgrzymów ŚDM obecni byli dolnośląscy policjanci.
W ciągu wszystkich tych dni nie odnotowano na terenie województwa żadnych zdarzeń mogących nieść jakiekolwiek zagrożenie dla bezpieczeństwa uczestników ŚDM - mówi. Do policji należało m. in.patrolowanie dróg, dworców, skwerów, parków oraz innych miejsc gromadzenia się pielgrzymów, a także terenów organizowanych imprez.
Na Dolnym Śląski nie doszło do żadnego wypadku zagrażającego pielgrzymom - wynika z raportu policji. Roman Tomczak /Foto Gość Funkcjonariusze udzielali pielgrzymom informacji i pomocy w dotarciu do miejsc zakwaterowania czy też organizacji przedsięwzięć towarzyszących Światowym Dniom Młodzieży. W działaniach zabezpieczających brali udział zarówno policjanci w mundurach jak i w cywilu i nie skończyły się wraz z wyjazdem pielgrzymów.
- Drogi przejazdu autokarów do Krakowa były patrolowane z ziemi i z powietrza. Funkcjonariusze obserwując drogi z policyjnego śmigłowca, przekazywali informacje o sytuacji
policjantom pełniącym służbę na drogach - mówi asp. Petrykowski.
Cały czas działało także Policyjne Centrum Dowodzenia Podoperacją „Wrocław", gdzie koordynowano wszystkie działania. Wcześniej policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu przeszkolili też ponad 500 wolontariuszy m. in. pod kątem umiejętności rozpoznawania zagrożeń i dalszego w tym zakresie postępowania.