Wyjątkowo na piechotę młodzi rozpoczęli swój rajd. Był ku temu powód.
Wyjeżdżali z legnickiej katedry pw. Świętych Piotra i Pawła. Młodzi postanowili przejść przez Bramę Miłosierdzia, by w ten sposób rozpocząć wielką rowerową pielgrzymkę w obronie życia poczętego.
W tym roku kilkunastu młodych katolików z diecezji legnickiej chce dotrzeć na rowerach do Krakowa, na spotkanie młodzieży z całego świata z papieżem Franciszkiem. Do pokonania mają więc stosunkowo nieduży dystans, bo około 380 km. Dla rowerzystów oznacza to pokonywanie dziennie od 70 do 90 km.
- To już nasza siódma wyprawa w obronie życia. Kiedy zaczynaliśmy, nie myślałem, że tak się to rozwinie. Wówczas było to coś na wzór szalonej wyprawy, a dzisiaj powoli zaczyna nam brakować tras, by jechać. Powoli zaczynamy się śmiać, że może warto pomyśleć o wyprawie za granicę - mówi ks. Janusz Wilk.
Wśród młodych kolarzy są weterani szos, ale i ci, którzy "zarazili" się jazdą w obronie życia. - Jadę drugi raz. Chciałem powtórzyć przygodę, ale i zaświadczyć o wartościach, które są dla mnie ważne. Będziemy promować ideę obrony życia poczętego poprzez rozmowy z ludźmi, rozdawanie materiałów pro life, promocję w mediach lokalnych - mówi Kacper Juszczak.
W ramach VII Rajdu dla Życia kolarze wyjadą też z Katowic, a wczoraj ruszyli też kolarze z Lublina. Wszyscy spotkają się w Krakowie. Wszyscy łącznie pokonają 1030 km. Jadą przez 11 diecezji i 7 województw.
Hasłem przejazdu są słowa: "Życie trzeba obronić". W tym roku znaną postacią, która użyczyła swojego wizerunku do promocji rajdu jest Sławomir Szmal, bramkarz reprezentacji Polski w piłkę ręczną.