Fundacja Brat Słońce, powołana z inicjatywy krakowskiej Prowincji św. Antoniego i bł. Jakuba Strzemię Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych (Franciszkanów), prowadzi zbiórkę pieniędzy na zakup auta terenowego dla polskich misjonarzy pracujących w Pariacoto w Peru. 

Jeżeli coś państwu mówi nazwa Pariacoto, a nie do końca pamiętacie co, to przypominamy - to tam właśnie pracowali i zostali zamordowani dwaj polscy misjonarze bł. Michał Tomaszek oraz bł. Zbigniew Strzałkowski. Obaj zostali wyniesieni na ołtarze 5 grudnia 2015 roku.

Ich zabójstwo miało cel religijny i polityczny. Członkowie Świetlistego Szlaku chcieli w ten sposób wystraszyć innych misjonarzy, by ci porzucili ewangelizację i wyjechali z Peru. I jak wyszło? To Świetlisty Szlak przestał istnieć a w Pariacoto pracuje w tej chwili 4 misjonarzy.

- W tym roku przypada 25. rocznica męczeńskiej śmierci franciszkanów z Pariacoto, czyli o. Zbigniewa Strzałkowskiego i o. Michała Tomaszka, a samochód dla pracujących w tej misji franciszkanów ma być darem z tej okazji - pisze Anna Anioł z Fundacji.

To że praca misyjna w Andach jest wymagająca, to mało powiedziane. Parafia Pariacoto to 73 wioski rozsiane w promieniu kilkudziesięciu kilometrów, na wysokościach nawet powyżej 4 000 m n.p.m. Dla porównania najwyższy szczyt Polski to Rysy o wysokości 2 499 m n.p.m.

- Jedyny moment w jakim nie odważyłem się robić fotografii, ani filmować, to była kilkudziesięciominutowa podróż z misjonarzem samochodem terenowym z Pariacoto do Cochabamby w Andach – opowiada Prezes Fundacji Brat Słońce, o. Bronisław Staworowski. – Droga była tak niebezpieczna (wąska, pochyła, wyboista, urwista i stroma), że myślałem tylko o bezpiecznym dotarciu do celu. Taka „przejażdżka” uświadamia nam, jak ważny jest odpowiedni i sprawny środek transportu dla codziennej pracy misjonarzy. W Szklarskiej Porębie jest jeden Zakręt Śmierci, tam w Andach cała droga jest Drogą Śmierci - mówi o. Bronisław.

  Jedna z lepszych dróg dojazdowych do wsi należących do parafii z Pariacoto Fundacja Brat Słońce - Każda złotówka zbliża samochód do misjonarzy. Każda złotówka to także dowód na wspaniałomyślność i dobroć ludzi, którzy potrafią dzielić się również z tymi, których osobiście nie spotkali, którzy są daleko, na innym kontynencie – mówi koordynatorka projektu Anna Anioł.

Z diecezji legnickiej na konto zbiórki wpłaciło już kilka osób m.in. Helena z Pieńska, Halina z Kowar, Krystyna z Legnicy. Dzięki nim a także dziesiątkom innych darczyńców, przekazującym od 5 zł nawet do kilkuset złotych, na koncie Fundacji jest około 40 tys. zł. Brakuje jednak jeszcze 80 tys. Może warto wesprzeć? Więcej TUTAJ

Błogosławieni ojcowie-męczennicy na misje wyjechali z terenu dzisiejszej diecezji Legnicy. Bł. Michał z Pieńska, gdzie był wikariuszem, a bł. Zbigniew z Legnicy, gdzie pełnił funkcję vice rektora tamtejszego Niższego Seminarium Duchownego.