Ok. 150 sympatyków Komitetu Obrony Demokracji manifestowało dziś na rynku w Legnicy. Naprzeciwko stanęli narodowcy i członkowie partii KORWiN.
Demonstrację zorganizowano z okazji 27. rocznicy częściowo wolnych wyborów w Polsce z 1989 r. Członkowie i sympatycy KOD skandowali hasła wzywające do przyznania im prawa współdecydowania o losach kraju: "Oto wasza dobra zmiana, konstytucja podeptana", "Demokracja tak, wykaczenia nie".
Z tą retoryką nie może zgodzić się Maciej Gwoździewicz z Jawora, członek partii KORWiN. - Rzekoma obrona demokracji jest w ogóle sytuacją nielogiczną - uważa. - Po prostu działacze KOD nie respektują wyniku demokratycznych wyborów. To, że po jednej stronie jest KOD, po drugiej my, nikt nikogo nie bije, każdy skanduje swoje hasła, to świadczy, że demokracja w naszym kraju ma się dobrze - uważa członek partii KORWiN.
M. Gwoździewicz dodaje, że - jego zdaniem - 4 czerwca 1989 roku nie jest datą demokratycznych wyborów, tylko przekazania władzy agenturze PRL. Chwali także gabinet premier Beaty Szydło. - Obecny rząd jest na pewno lepszy niż poprzedni, zwłaszcza w dążeniu do większej samodzielności Polski od Unii Europejskiej - mówi.
Obok członków partii Janusza Korwin-Mikkego na rynku pojawili się narodowcy. - Będziemy zawsze wszędzie tam, gdzie KOD. Nasza obecność jest konieczna, żeby zwrócić uwagę na ich kłamstwa i prowokacje. Nie mają racji, kłamią i my to pokazujemy - mówił w Legnicy Robert Stachyra, legnicki lider Narodowców RP.
Jego koledzy przynieśli ze sobą swoje transparenty: "Komunista, Ormowiec, Donosiciel" czy "4 czerwca dniem konfidenta". Jeden z narodowców spacerował wśród KOD-owców z transparentem "Ulica, Zagranica, Targowica" oraz "Wolność, równość, alimenty". Interweniującym sympatykom Ryszarda Petru robił zdjęcia.
Podczas manifestacji w Legnicy obecny był m.in. Grzegorz Schetyna, przewodniczący Platformy Obywatelskiej. Odpowiadał na pytania dziennikarzy związane m.in. z zarzutami wobec PO, która - zdaniem członków KOD obecnych na manifestacji w Legnicy - chciała "zawłaszczyć" tę demonstrację dla siebie.
Manifestacja odbyła się na legnickim rynku, przed wejściem do Teatru Modrzejewskiej. Jacek Głomb, dyrektor sceny, jest szefem legnickiego KOD.
Na miejscu można było podpisać petycję do Rady Miasta Legnicy, zobowiązującą władze samorządowe do stosowania się do wyroków Trybunału Konstytucyjnego, także tych nieopublikowanych. Namawiano do przekazywania datków na cele statutowe KOD.