Kilkuset lubinian przyszło do wielkiej hali, by dziękować Bogu za dar chrztu Polski.
W hali Regionalnego Centrum Sportu w niedzielę 24 kwietnia rozpoczęła się Msza św. dziękczynna za dar chrztu Mieszka I, a tym samym i całej Polski. Liturgii przewodniczył bp senior Stefan Cichy.
- Dzisiejsza uroczystość ma nam przypomnieć, co jest w naszym życiu najważniejsze. Na to zwracają uwagę dzisiejsze czytania. Najważniejszy jest chrzest, pierwszy i najważniejszy sakrament. Najważniejsze jest też przykazanie miłości, o którym dzisiaj mówi Jezus w Ewangelii. Najważniejsze jest budowanie lepszego świata, co wypływa z chrztu i realizacji przykazania miłości. A to budowaniu tego lepszego świata mówi nam dzisiaj drugie czytanie mszalne - mówił biskup.
Hierarcha w wielu przykładach pokazywał piękno i ważność chrztu każdego z nas. Jednym z nich było wspomnienie z czasów, gdy był rektorem Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego. - Gdy przychodzili do mnie na rozmowę kandydaci do seminarium, wszystkich pytałem, czy znają datę swojego chrztu. Praktycznie nikt jej nie znał. A przecież wśród dokumentów niezbędnych do wstąpienia do seminarium jest metryka chrztu! Tak więc mówiłem im, żeby zapamiętali ją, bo ona jest ważniejsza nawet od daty urodziny - mówił biskup.
Po homilii odbyło się odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych, a także pokropienie wodą święconą na pamiątkę tamtego wydarzenia.
Już na początku Eucharystii padły ważne słowa, że chrzest Mieszka I był najważniejszym wydarzeniem w naszych dziejach. Inne, nie mniej ważne, nie miałyby miejsca, gdyby nie decyzja Mieszka I. Tamto wydarzenie było początkiem budowania wspólnoty, która ma na imię Polska.
Na trybunach oraz specjalnie przygotowanych miejscach zasiadło kilkuset lubinian, w tym m.in. Robert Raczyński, prezydent miasta. - Już samo przygotowanie Mszy św. było sporym wyzwaniem, bo do tej pory w hali nie było jeszcze takiego wydarzenia. Ponadto wszystko relacjonowane jest na żywo w Telewizji Regionalnej - mówi prezydent Lubina Robert Raczyński, przypominając jednocześnie, jak ważna jest obchodzona dziś rocznica. - Wielu z nas zapomina, że to, co się stało 1050 lat temu, odbija się dziś na naszym życiu codziennym. Wszystko to, co nas otacza, zostało przyniesione przez chrześcijaństwo. Gdyby nie ono, prawdopodobnie zniknęlibyśmy jak na przykład Wieleci - dodaje.
Przed Eucharystią odbyła się Koronka do Bożego Miłosierdzia, a tuż po niej rozpoczęły się biegi w różnych kategoriach wiekowych, które łączyła nazwa III Bieg Papieski. Wzięło w nim udział prawie 2000 biegaczy.