W strugach deszczu odano hołd tysiącom żołnierzy poległych nad Nysą Łużycką. W 71. rocznicę jednej z największych bitew II wojny światowej uroczystości odbyły się pod pomnikiem Piastowskiego Orła w Zgorzelcu.
Dziś na terenie powiatu zgorzeleckiego żyje zaledwie kilku uczestników walk o przełamanie niemieckiej obrony na Nysie. Część z nich wzięła udział w uroczystościach, zorganizowanych dla uczczenia ofiar zwycięskiego boju, który rozpoczął się 16 kwietnia 1945 roku i trwał kilka następnych dni.
Walki odbywały się na odcinku na północ od Zgorzelca do miejscowości Ługnice w dzisiejszym woj. lubuskim. Bilans kilkudniowych walk 2. Armii Wojska Polskiego był wstrząsający.
Zginęło prawie 5 tys. żołnierzy polskich, 10 tys. było rannych, a 3 tys. uznano za zaginionych. Po zakończeniu walk 3420 poległych i zmarłych od ran złożono w 3392 mogiłach cmentarza Żołnierzy II Armii Wojska Polskiego, jednej z największych polskich nekropolii wojskowych.
Warty honorowe wśród mogił żołnierskich trzymali pancerniacy z Żagania Roman Tomczak /Foto Gość Nad cmentarzem góruje postać orła piastowskiego. To właśnie u jego stóp od 71 lat składają wiązanki i znicze kombatanci, młodzież, wojsko i organizacje społeczne. Mimo zimnego, ulewnego deszczu, wszyscy uczestnicy dotrwali do końca uroczystości.
Jak co roku, oprócz okolicznościowych przemów, odbyły się także modlitwy za poległych. Gośćmi uroczystości byli bowiem ks. Maciej Wesołowski, dziekan dekanatu zgorzeleckiego, oraz proboszcz prawosławnej parafii w tym mieście.
Odczytano Apel Poległych, oddano salwy honorowe, odegrano "Marsz I Brygady". Wieńce i wiązanki honorowe złożyli pod pomnikiem Orła Piastowskiego kombatanci oraz m.in. przedstawiciele samorządu i organizacji wojskowych. Asystę wojskową zapewnili żołnierze 23. Śląskiego Pułku Artylerii i 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej.