Dla Państwa podglądamy, jak wygląda katolicka rozgłośnia z Legnicy od środka.
Choć wielokrotnie wieszczono już zmierzch tradycyjnych rozgłośni, te – nawet w konfrontacji ze swoimi internetowymi hybrydami – mają się wciąż dobrze. Na czym więc polega tajemnica sukcesu radia?
– Myślę, że to wynik ciężkiej i bardzo dynamicznej pracy nad zdobywaniem informacji, prezentowaniem ich, a także o kontakcie ze słuchaczami – mówi Stanisław Oberatniec, szef legnickiego Radia Plus. Na pewno wie, o czym mówi, bo doświadczenie ma spore. Pierwsza audycja tej diecezjalnej rozgłośni została nadana bowiem 25 lat temu. Stanisław Oberatniec powtarza wielokrotnie, że to nie przypadek sprawia, że ludzie nadal chcą włączać radioodbiorniki, by posłuchać, co dzieje się w regionie. A według wyników badania słuchalności w Zagłębiu Miedziowym, w eterze bezapelacyjnie rządzi właśnie to radio. – Drugie słowo to: misyjność. Musimy się „rozpychać w eterze łokciami”, walczyć o słuchacza, ale jednocześnie nie możemy zapominać o tym, że jesteśmy radiem katolickim i służymy Kościołowi. Wierzę, że mamy do spełnienia misję wspierania księży w głoszeniu prawdy o Bogu. Docieramy przecież do wielu osób, które od dawna nie były w kościele – mówi szef.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się