„Wielu z nas uważa, że to był zamach” – mówili uczestnicy obchodów 6. rocznicy katastrofy smoleńskiej w Legnicy.
Już od wczesnego popołudnia harcerze trzymali warty honorowe pod pomnikiem Jana Pawła II. Punktualnie o 17.30 grupa zebranych tu osób reprezentujących różne środowiska patriotyczne, prawicowe, związki zawodowe, służby mundurowe, kibice oraz członkowie i sympatycy PiS odśpiewali wspólnie cztery zwrotki „Mazurka Dąbrowskiego”.
Odczytano Apel Poległych, modlono się wspólnie w intencji ofiar. Uczestnicy uroczystości, zorganizowanej w 6. rocznicę katastrofy prezydenckiego samolotu, wyrażali nadzieję, że tajemnica śmierci 96 jego pasażerów ma dopiero teraz szansę się wyjaśnić. W przemówieniach wygłoszonych pod pomnikiem wiele miejsca poświęcono zaniedbaniom poprzedniego rządu w kwestii rozwiązania tajemnicy ostatniego lotu prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Podkreślano, że ogromna liczba Polaków czeka na odpowiedzi w kluczowych kwestiach, w tym podstawowej: czy był to zamach, czy nieszczęśliwy wypadek? Spod pomnika Jana Pawła II Marsz Pamięci przemaszerował na legnicki rynek. Uroczystości zakończyła Msza św. w katedrze.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się