S. Katarzyna Nowicka CSMM została nową siostrą magdalenką.
W ostatni weekend w lubańskiej parafii pw. Świętej Trójcy s. Katarzyna Nowicka ze Zgromadzenia Sióstr św. Marii Magdaleny od Pokuty złożyła profesję wieczystą, czyli na wieczność zaślubiła Jezusa. Podczas liturgii siostra ślubowała Jezusowi czystość, posłuszeństwo i ubóstwo.
Wśród ważnych elementów ceremonii złożenia ślubów wieczystych trzeba wymienić: leżenie krzyżem w postawie uniżenia przed Bogiem, uroczyste błogosławieństwo, czyli modlitwę konsekracyjną wypowiadaną przez kapłana nad profeską, odczytanie przez siostrę aktu profesji wobec przełożonej generalnej i podpisanie na ołtarzu. Znakiem zaślubin Jezusowi jest złota obrączka z symbolem Serca Jezusowego, jaką siostra otrzymuje i zakłada na serdeczny palec. – Symbol Gorejącego Serca Pana Jezusa odwołuje się do charyzmatu zgromadzenia, jakim jest wynagradzania Jezusowi za grzechy świata, a zwłaszcza kobiet – tłumaczy s. Iwona Hałamuszka CSMM.
Poprzez złożenie profesji siostra w pełni zostaje włączona do wspólnoty zakonnej z prawami i obowiązkami określonymi w prawie kanonicznym i prawie zgromadzenia. W dobrach duchowych zgromadzenia uczestniczy od dnia przyjęcia do nowicjatu, a swoją wolę służenia Jezusowi wyraziła już przy składaniu pierwszych ślubów. Potwierdza ją ostatecznie przez profesję wieczystą.
Nałożenie złotej obrączki Artur Grabowski Siostry ze Zgromadzenia Sióstr św. Marii Magdaleny od Pokuty trwają w triduum przed jubileuszem 800. rocznicy sprowadzenia magdalenek od pokuty do Polski. Ich dom generalny znajduje się w Lubaniu. Jest to za razem dom formacyjny dla kandydatek do życia zakonnego.
Siostra Katarzyna Nowicka przeżyła we wspólnocie 9 lat. Było więc dużo czasu do namysłu.
– Gdy byłam nastolatką, mój obraz Pana Boga był daleki od wizji miłosiernego Ojca. Jednak Pan Bóg wszedł w moje życie bardzo mocno, przez ludzi żyjących Nim radykalnie, czyli tak, że w każdej chwili dawali miejsce na działanie Bogu w swoim życiu. W gronie tych osób były siostry magdalenki. Zachwycała mnie ich radość, bycie z ludźmi, dyspozycyjność. Pan Bóg oswajał mnie z nimi, a po latach przyszło pragnienie bycia tak samo oddanym Bogu w radości płynącej z pełnego oddania się Jemu do dyspozycji. Pełnią tej dyspozycyjności jest profesja wieczysta – mówi s. Katarzyna.
Więcej w "Gościu Legnickim" na 17 kwietnia.