Wystawa ks. Rasiaka. Kiedyś Jan Paweł II mnie zobaczył i pyta z uśmiechem: „Co ty tak łazisz za mną z tą machiną?”. A ja dzięki temu łażeniu mam ujęcia, jakich nigdzie indziej nie ma. Pamięć umyka, a zdjęcia zostają.
Muszę wam się przyznać, że los mi sprzyjał. Studiowałem wtedy na KUL-u i – pamiętam jak dziś – przyjechała wtedy do Lublina ekipa z Telewizji Polskiej. Ja miałem ze sobą kamerę radziecką „Krasnogorsk”, wynik wytężonego, długofalowego oszczędzania.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.