Nowy numer 13/2024 Archiwum

Wieża (już) bez tajemnic

Dokumenty z lat 1776, 1847, 1903 i 1928 oraz egzemplarze lokalnych gazet z początku XX w. znaleziono podczas prac konserwatorskich bolesławieckiego ratusza. Monety i złoty krzyż zrabowano stamtąd prawdopodobnie w 1945 r.

Prace remontowe wieży rozpoczęto w grudniu ub. roku. Remont polegał m. in. na rozebraniu pokrycia hełmu wieży oraz demontażu czaszy kopuły.

Podczas prac remontowych natrafiono na dokumenty dotyczące dziejów miasta, które ukryte zostały w wieży ratuszowej.

Po ich wydobyciu w obecności dziennikarzy i fotoreporterów zaprezentowano je w Muzeum Ceramiki.

Najstarszy dokument pochodzi z 1776 r. Powstał, gdy ratusz otrzymał nową, wykutą z miedzi i pozłacaną kulę. Ponad nią umieszczono wtedy drewniany, pozłacany wiatrowskaz w formie orła.

Dla upamiętnienia odbudowy wieży w kuli umieszczono monety, m. in. 1 talara, monety groszowe i fenigowe. W kuli znalazły się też nazwiska członków rady miasta, urzędników szkolnych i duchowieństwa.

Wieża (już) bez tajemnic   Dokument opisujący te prace jest jednym z najlepiej zachowanych. UM Bolesławiec

Inny dokument, z roku 1847, powstał z okazji ponownego pozłocenia i zamontowania kuli oraz osadzenia nowego orła. Ten dokument jest w przeważającym stopniu zniszczony, z trudnością można odczytać na nim zarys liter.

Dokument z 1903 r. także związany jest z pracami remontowymi. Wówczas to w lewym szponie orła umieszczono małą, 25-centymetrową, cylindryczną puszkę. Poza numerem gazet „Courier” i „Breslauer Generalanzeiger” z 15 lipca 1903 r.

Był tam także datowany na ten sam dzień dokument, który informował o pozłoceniu kuli i poszczególnych części orła. Był tam też mały krzyż, który odpadł od orła.

Najlepiej zachowany dokument pochodzi z 1928 r. i opisuje kolejne prace renowacyjne, kiedy zdjęta została kula oraz figura orła. Kulę ozdobiono wtedy pięcioma warstwami złota płatkowego.

Wnętrze trybowanego w miedzi orła wzmocniono wtedy usztywniającymi żeberkami. Pozłocono także nieupierzone miejsca oraz insygnia, które ptak trzymał w szponach. Zamontowano także łożysko kulkowe, które poprawiło możliwości ruchu orła.

Ciekawostką jest informacja, zawarta w tym dokumencie. Okazuje się bowiem, że podczas prac w 1928 r. w ogonie orła znaleziono karteczkę zawiniętą w gałganek. Jej autorem był anonimowy czeladnik blacharski.

Wieża (już) bez tajemnic   Pozostałe dokumenty są w nieco gorszym stanie. Do listów dołączone są fotografie UM Bolesławiec

W treści, datowanej na 12 czerwca 1847 r. czeladnik żali się, że „Mistrz blacharski N.N. oszukał mnie na katolickiej wieży. Otrzymałem 1 srebrny grosz za każdą kulę. Ano, znów przyszedłem i moim ostatnim wynagrodzeniem był ten kawałek (gałganka).”

Czeladnik pracował w 1842 r. przy pozłacaniu katolickiej wieży kościoła. Pozostawiony przez niego tekst był formą zemsty na skąpym mistrzu.

Niestety, znalezione tuby z dokumentami były otwierane zanim dotarli do nich współcześni restauratorzy. Najprawdopodobniej doszło do tego w 1945 r. Ktoś opróżnił wtedy kulę z wartościowych przedmiotów, takich jak monety i pozłacany krzyż.

Mimo to przedmioty wyjęte z kuli ratuszowej wieży są gratką dla miłośników historii regionu bolesławieckiego oraz muzealników i archiwistów.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy