– na górze w pokoju narożnym na ścianach było mnóstwo krwi. Teściowie nie wiedzieli, co tam się wydarzyło. Dopiero później dowiedzieli się o morderstwie całej rodziny. Skojarzono fakty – mówi Maria Superson.
Dziesiątki tysięcy pojazdów mija codziennie zjazd Godzieszów na autostradzie A4, ale zapewnie niewielu kierowców zdaje sobie sprawę o tragediach, jakie dokonały się tu i w pobliskich miejscowościach w lutym 1945 r., podczas „wyzwalania” tych terenów przez Armię Czerwoną.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.