Nadporucznik Milan Novotny rozpoczął swoją posługę od Mszy św. w Pardubicach (diecezja Hradec Králové). Novotny ma już za sobą święcenia diakonatu. W rozmowie z rzecznikiem kurii hradeckralovskiej powiedział, że chce przynosić żołnierzom żywego Chrystusa.
"Moim zadaniem w wojsku nie będzie nawracanie ludzi" - zastrzegł M. Novotny w rozmowie z Lukašem Pešką, rzecznikiem czeskiej kurii. "Moim celem będzie ukazanie ludziom Chrystusa wspierającego i błogosławiącego ludziom w ich trudnych sytuacjach. Chrystusa ukrytego, ale w sytuacjach trudnych - żywego" - powiedział nowy kapelan.
Milan Novotny urodził się w 1975 r. w Pardubicach. Dyplom z pedagogiki i psychologii obronił na Uniwersytecie w Hradcu Králové w 1999 roku. Następnie przez pięć lat pracował jako wychowawca w zakładzie karnym w Pardubicach. W latach 2005-2011 wykładał psychologię na tamtejszym uniwersytecie.
W 2011 r. rozpoczął studia teologiczne i formację przygotowującą do posługi diakonatu. Od 2014 r. jest diakonem stałym. Jest żonaty, ma troje dzieci. Na stanowisko kapelana czeskiej armii wyznaczyła go Komisja Episkopatu Czech wraz z czeską Ekumeniczną Radą Kościoła.
Jako żołnierz Milan Novotny otrzymał przydział do 43. Batalionu Spadochronowego w Chrudimiu. Mszy św. w kościele pw. św. Bartłomieja w Pardubicach przewodniczył kard. Dominik Duka, prymas Czech i metropolita praski. M. Novotny nie ukrywa wrażenia, jakie zrobiła na nim ta uroczystość.
"Siedzisz w kościele, ty, prosty diakonek z Pardubic, a dookoła ciebie te wszystkie honory i śpiew, cała uwaga zwrócona na ciebie. Pomyślałem wtedy, że coś w tym musi być, że jako żołnierz trafiłem do spadochroniarzy. Że to najwyższy dowódca Jezus Chrystus wsadził mnie do samolotu, abym daleko od bazy skoczył ze spadochronem i wykonał swoją misję. Ale moją spadochroniarską misją nie jest, jak u żołnierzy, niszczenie mostów, tylko ich budowanie".