Ludzie gór już po raz 10. łamali się opłatkiem, dziękując i prosząc Boga o błogosławieństwo.
Kolejny raz ludzie związani z górami spotkali się w Szklarskiej Porębie, w schronisku Kamieńczyk, by wspólnie kolędować, łamać się opłatkiem i wspominać miniony rok. To przewodnicy sudeccy, członkowie Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, leśnicy czy pracownicy Karkonoskiego Parku Narodowego. Wśród gości, którzy pojawili się na spotkaniu, a którzy od lat towarzyszą ludziom gór, warto wymienić bp. Stefana Cichego, emerytowanego biskupa legnickiego, oraz ks. Bogusława Sawaryna, proboszcza miejscowej parafii pw. Maksymiliana Marii Kolbego.
- To ks. dziekan Sawaryn zaproponował przed dekadą, by zaprosić ludzi gór na takie spotkanie. By się razem spotkali tutaj, na Kamieńczyku. Wówczas spotkało się około 50 osób. Spodobało się to wszystkim i rok później burmistrz znalazł sponsora i zaprosił nas wszystkich do hotelu. Ale tam raczej powinno się pojawiać we frakach niż w takich strojach wygodnych do chodzenia po górach. Czuliśmy się tam trochę nieswojo. I wróciliśmy tutaj - wspominał bp Cichy.
Uhonorowany ks. Bogusław Sawaryn Jędrzej Rams /Foto Gość Obecność bp. Cichego na spotkaniu nie była tylko kurtuazją, lecz potwierdzeniem rzeczywistych, bardzo dobrych relacji między nim a ludźmi gór, a także miłości emerytowanego biskupa legnickiego do Karkonoszy. - Gdy przychodziłem do Legnicy, niektórzy zazdrościli mi, że przychodzę do najpiękniejszej polskiej diecezji. W końcu całe pasmo Karkonoszy leży tylko i wyłącznie na jej obszarze - mówił hierarcha.
W tym roku z okazji jubileuszowego spotkania wyróżnienie specjalne, przygotowane przez władze miasta, otrzymał ks. Sawaryn. - Zaskoczenie i miła niespodzianka. Do końca nie pamiętałem, że to akurat w tym roku przypada jubileusz. Bardzo mnie to cieszy. Wspaniała grupa ludzi, którzy są ambasadorami Karkonoszy wobec całej ojczyzny, i tych, którzy do niej przyjeżdżają spoza jej granic - dziękował nagrodzony.