Prezbiterium wypełnione czarnymi mundurami wskazywało, że to górnicza parafia. Żeby nie było wątpliwości, warta stała przy kaplicy św. Barbary.
W niewielkiej wsi pod Lubinem pielęgnowane są wielkie tradycje górnictwa miedziowego. Z dala od centralnych Barbórek, tłumnych karczm i combrów, skromnie, ale z głębokim szacunkiem dla patronki górników.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.