O powstrzymanie aborcji w jeleniogórskim szpitalu apelowali obrońcy życia.
Przedstawiciele fundacji Pro-Prawo do Życia przez godzinę stali przed wejściem do Wojewódzkiego Centrum Szpitalnego Kotliny Jeleniogórskiej z transparentem mówiącym, że aborcja to morderstwo.
- Takie pikiety organizujemy w całej Polsce. Chcemy pokazywać jak naprawdę wygląda i poinformować mieszkańców, co się tutaj dzieje. Zapytaliśmy przedstawicieli szpitala i otrzymaliśmy odpowiedź, że w ciągu ostatnich dwóch lat dokonano w jego murach 10 aborcji. Wszystkie z nich były aborcjami eugenicznymi - mówi Adam Brawata, koordynator regionalny fundacji na Dolnym Śląsku.
Fundacja od lat pyta o liczbę aborcji dokonywanych w szpitalach. Dane, które publikuje Ministerstwo Zdrowia, a także Narodowy Fundusz Zdrowia różnią się od liczb podawanych przez szpitale. Dlatego fundacja pyta o to poszczególne szpitale.
- Jestem na pikiecie przeciw aborcji. Uczestniczyłam w takich już we Wrocławiu. Sumienie ciągle mi podpowiada, że powinnam w takich protestach uczestniczyć. Wymaga to ode mnie odwagi, muszę przełamać swoje lęki, bo obrona życia niewinnych jest ważniejsza niż mój strach - przyznaje Ola z Czapli.
Fundacja planuje przeprowadzenie jeszcze jednej pikiety przed jeleniogórskim szpitalem.