Ciągle są chętni do chodzenia na Roraty, które rozpoczynają się przed wschodem słońca.
Z samego rana w poniedziałek pierwszego tygodnia Adwentu w kościele pw. Trójcy Świętej w Legnicy stawiło się nieliczne, bo zaledwie kilkuosobowe grono dzieci. Nie były same, bo w kościele było kilkadziesiąt innych osób, lecz warto podkreślać i doceniać determinację dzieci, które musiały wstać o wiele wcześniej niż zazwyczaj, by zdążyć na Mszę św. roratnią, która rozpoczyna się tutaj już o 6.30.
Były, oczywiście, pogaszone światła, lampiony w rękach dzieci i procesyjne wyjście przed ołtarz z kapłanem. Po raz pierwszy w tym roku zapłonęła też niebieska świeca roratnia. Jak to bywa w początkowej fazie Adwentu dzieci nie było zbyt wiele. - Przyszłyśmy z babcią. To ona zadbała, żebyśmy się nie spóźniły. Ale nie było trudno się obudzić, bo wystarczy troszkę wcześniej pójść spać niż normalnie i da się rano wstać. Mamy doświadczenie, bo chodziłyśmy też w zeszłym roku - mówi Zuzia Kilian z Legnicy.
Dzieci przyznają, że lubią przychodzić na tę specyficzną, poranną Eucharystię. - Polecam chodzenie na roraty, bo jest tu pięknie, a na dodatek można się czegoś też więcej dowiedzieć niż na takiej zwyczajnej Mszy św. Ksiądz opowiada, tłumaczy, wyjaśnia nam wiele ciekawych tematów - mówi Klaudia Kilian, siostra Zuzi.
Co do zdobywania wiedzy, to parafia pw. Trójcy Świętej jest jedną z kilkudziesięciu w diecezji legnickiej, która skorzystała z propozycji "Małego Gościa Niedzielnego" na temat przewodni. W tym roku takim tematem materiałów roratnich jest jest myśl: "Drzewo życia. Chrzest źródłem miłosierdzia".