Wyniki badań jednoznacznie wskazują, który region Legnicy wymaga natychmiastowego ratunku.
Przeprowadzona diagnoza jednostek urbanistycznych miasta, pozwoliła określić stopień zróżnicowania rozwoju społeczno-gospodarczego poszczególnych obszarów Legnicy oraz wskazać obszary kryzysowe. Wynik badań jednoznacznie wykazał, że obszarem, który z uwagi na wysokie nagromadzenie tych zjawisk, powinien zostać objęty wsparciem w perspektywie 2014-2020 jest rejon „Zakaczawia”.
- Myślę, że intuicyjnie czujemy, że jest to obszar wymagajmy wsparcia. Podkreślają to sami mieszkańcy. Nawet gdy pytamy ludzi z różnych dzielnic o Zakaczawie, to właściwie potwierdzają, że to pytanie retoryczne. Oczywiście tworząc program rewitalizacji tego obszaru, nie mogliśmy się opierać tylko na intuicji oraz pytaniach do mieszkańców. Przeprowadziliśmy wieloaspektowe badania statystyczne np. pod względem środowiskowym, natężenia hałasu, dostępność do terenów rekreacyjnych, dostępu do mediów, sferę społeczną: ilu jest bezrobotnych, ilu trwale bezrobotnych. Porównaliśmy ten obszar do 10 innymi obszarów Legnicy. Wyszło jednoznacznie, że sytuacja tutaj jest najtrudniejsza. Suma wszystkich problemów jest zdecydowanie największa- mówi Marcin Ługawiak, wiceprezes zarządu Lider Projekt.
Wizja działań rewitalizacyjnych wypracowana podczas spotkań konsultacyjnych będzie stanowić podstawę dla tworzenia późniejszych propozycji projektowych, które zostaną wpisane do „Lokalnego Programu Rewitalizacji dla Miasta Legnicy na lata 2015-2020”.
Projekty ujęte w „Lokalnym Programie Rozwoju dla Miasta Legnicy na lata 2015-2020” stanowić będą podstawę do ubiegania się o środki publiczne przeznaczone na cele rewitalizacyjne, w szczególności pochodzące z „Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Dolnośląskiego na lata 2014 – 2020” w ramach Priorytetu Inwestycyjnego 6.3 Rewitalizacja zdegradowanych obszarów.
Jadwiga Ziemkiewicz, wiceprezydent Legnicy, była obecna na niedawnych konsultacjach społecznych na Zakaczawiu, które były ostatnim elementem tworzenia projektu rewitalizacji tego obszaru.
- Odbywamy konsultacje z mieszkańcami w ws. lokalnego programu rewitalizacji, który jest opracowywany, a który jest niezbędny do sięgania pod środki unijne. Będziemy po nie sięgali już z nowej puli pieniędzy, z nowej perspektywy unijnego budżetu. Biorąc pod uwagę jej wymogi, według naszej oceny mamy spore szansę na otrzymanie dotacji. Unia nie daje pieniędzy tylko na mury i drogi ponieważ dla Unii najważniejsi są ludzie, jak chociażby zmniejszenie ilość wykluczonych mieszkańców. Dlatego nie będziemy koncentrować się na remontach domów i klatek schodowych czy też samych chodników - obiecuje samorządowiec.