Rolniczy ciągnik odkopał skarb

Siekierkę znalazł kilka tygodni temu Władysław Magłysz, idąc za ciągnikiem orzącym pole. - Byłem na przejażdżce rowerowej, chciałem sobie skrócić drogę. Prowadziłem rower za skibą i wtedy zobaczyłem w ziemi rąbek niebieskiej patyny - opowiada. Od razu wiedział, że pod nią jest coś cennego, bo hobbystycznie zajmuje się archeologią i geologią.

Wiek brązowego toporka ocenił początkowo na 1000 lat. Następnego dnia zaniósł je do Muzeum Ceramiki. Tam oceniono, że znalezisko to "narzędzie wykonane z brązu, z wachlarzowatym ostrzem i płaską część obuchową. Boczne skrzydełka ma zniszczone, a samo ostrze w wielu miejscach jest wyszczerbione". Siekierka nosi ślady długotrwałego użytkowania. Jej wiek roboczo określono na ok. 4200 lat i powiązano z kulturą unietycką.

Jak mówi Michał Karpiński, pracownik Działu Archeologicznego Muzeum Ceramiki w Bolesławcu, jeśli przypuszczenia okażą się słuszne, będzie to najstarszy brązowy przedmiot w Dziale Archeologii bolesławieckiego muzeum.

Siekierka to niejedyne znalezisko przekazane muzeum przez osoby prywatne. Drugim jest przekazana przez Państwa Elżbietę i Dawida Karpiaków późnośredniowieczna butla ceramiczna z uchem. Dekorowana prostym ornamentem rytym, znaleziona została w rzece Bóbr na wysokości Nowa/Kraszowice.

- Naczynie zachowane jest w dwóch częściach z niewielkim ubytkiem w partii brzuśca. Powierzchnia naczynia jest silnie zniszczona na skutek długotrwałego zalegania w wodzie, co utrudnia dokładne ustalenie chronologii znaleziska. Wstępnie datowanie naczynia zostało określone na XV w. - wyjaśnia Michał Karpiński.

Muzeum Ceramiki rozpoczęło procedurę pozyskania obydwu zabytków archeologicznych do kolekcji muzealnej. O przekazaniu przedmiotów zadecyduje Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków, Delegatura w Jeleniej Górze.

Po przeprowadzeniu formalności przedmioty zostaną poddane zabiegom konserwatorskim i trafią na stałą wystawę archeologiczną Działu Historii Miasta przy ul. Kutuzowa 14.