Jelenia Góra należy do niechlubnej czołówki miast europejskich o najwyższym współczynniku zanieczyszczenia powietrza pyłami pochodzącymi z tzw. niskiej emisji. Najgorzej jest w lutym.
Artykuł na ten temat publikuje najnowszy "Wprost". W oparciu o wyniki badań uczonych z Politechniki Warszawskiej i hiszpańskiego Centre dr Recerca en Epidemiologia Ambiental, w Jeleniej Górze aż przez 86 dni w roku przekroczone jest dobowe dopuszczalne stężenie pyłu PM10.
Gorzej jest tylko w bułgarskim Perniku (180), w Krakowie (150), Nowym Sączu (126), Katowicach (123), Sofii (122), Rybniku (113) i Poznaniu (88). Reszta miast w Europie może pochwalić się lepszym powietrzem niż stolica Karkonoszy, wokół której leżą miejscowości uzdrowiskowe.
Z aktualnych danych opublikowanych przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska (WIOŚ) we Wrocławiu wynika, że stężenie pyłu zawieszonego PM10, mierzone w punktach przy ul. Ogińskiego i Sokoliki w Jeleniej Górze dobowo przekracza dopuszczalne normy. Jednak, jak wyjaśnia Anna Kluch, kierownik pracowni ds. obsługi sieci pomiarów monitoringu powietrza w jeleniogórskim inspektoracie WIOŚ, za przekroczenie normy uważa się sytuację, kiedy stężenie pyłu PM10 35 razy w ciągu roku osiągnie poziom wyższy niż 50 mikrogramów na metr sześcienny.
- Dlatego o przekroczeniu stężenia możemy mówić jedynie w przypadku punktu przy ul. Sokoliki, który działa od 2014 roku. Natomiast punkt przy ul. Ogińskiego działa od stycznia tego roku. Pełne dane będziemy więc znali dopiero w styczniu - informuje A. Kluch.
Wcześniej na terenie Jeleniej Góry działał tylko jeden punkt pomiaru - w cieplickim parku zdrojowym. Punkt pomiarowy w Cieplicach wielokrotnie wskazywał roczne przekroczenia dopuszczalnego poziomu PM10. Jak wyjaśnia Świętosława Żyniewicz, główny specjalista ds. monitoringu powietrza w WIOŚ Wrocław, powodem zmiany miejsca było wygaśnięcie umowy oraz prace konserwacyjne w parku.
- Aby bardziej zobiektywizować rozłożenie stanu powietrza w mieście, zamiast jednego punktu pomiarowego ustanowiliśmy dwa - dodaje. Zawartość pyłu PM10 to przede wszystkim wynik oddziaływania tzw. niskiej emisji. Jak wyjaśnia Anna Kluch, pochodzą one głównie ze spalania w domowych piecach złej jakości węgla.
- Ponad 80 proc. tego typu zanieczyszczeń pochodzi z gospodarstw domowych używających starych typów pieców węglowych. Pozostałe źródła to spaliny samochodowe oraz przemysłowe - wymienia. Na wysoką zawartość pyłów na terenie Jeleniej Góry ma specyficzne usytuowanie miasta, które leży w niecce. Powoduje to okresowe nawarstwianie się zanieczyszczeń, zwłaszcza w bezwietrzne dni.
- Takich dni bez wiatru najwięcej jest w lutym, kiedy na naszym terenie panują największe mrozy. To z kolei powoduje zwiększenie intensywności palenia w piecach. W ten sposób koło się zamyka - mówi "Gościowi" Anna Kluch. W podobnej sytuacji są inne miasta podgórskie w Polsce - Rybnik, Nowy Sącz czy Kraków. Według danych Europejskiej Agencji Środowiska, najczystsze powietrze w Europie mają Madryt, Birmingham i Amsterdam.