Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

Pomoc, ale nie socjalna

– Wyszliśmy z założenia, że najlepsza i najtańsza jest zawsze prewencja – mówiła Anna Szarycz, wiceprezydent Wrocławia.

Tam w środę 16 września spotkali się samorządowcy z subregionu legnickiego na konferencji poświęconej polityce prorodzinnej i wychowaniu. Jej hasłem przewodnim były słowa: „Prawda fundamentem życia i wychowania”. Pierwszym prelegentem był bp Marek Mendyk, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego Episkopatu Polski, który mówił o panującym systemie wychowawczym, zwanym prewencyjnym. Sięgnął przy tym do idealnego modelu stworzonego przez ks. Jana Bosko. Opiera się on na trzech filarach: rozumie, wierze oraz miłości wychowawczej. O potrzebie spotkania samorządowców i ludzi Kościoła powiedział ks. dr Bogusław Wolański, duszpasterz rodzin diecezji legnickiej.

– Temat rodziny jest ważny, bo zależy nam na silnym społeczeństwie, a trudno o nie bez silnej rodziny. Dlatego tak ważna jest współpraca między Kościołem, samorządem czy szkołami. Gdy rodzina jest silna, wówczas mamy do czynienia z ludzkim światem – mówił kapłan. Duszpasterz wskazał też na błąd logiczny w rozumieniu pomocy dla rodzin w Polsce, gdzie zainteresowani wskazują, że taką pomoc świadczą Miejskie Ośrodki Pomocy Społecznej. A polityka wsparcia ma być czymś innym niż pomocą socjalną. Dlatego na spotkanie zaproszona została Anna Szarycz, wiceprezydent Wrocławia, która opowiedziała zebranym o wrocławskim programie wsparcia rodzin. – Wyszliśmy z założenia, że najlepsza i najtańsza jest zawsze prewencja. Jeżeli będzie coś dolegało najmniejszej części społeczeństwa, to będzie to tym samym dotykało jego całego. Dlatego tak ważna jest troska o tę najmniejszą cześć, rodzinę. Obecnie problemów dotykających rodzin jest tak wiele, że często wręcz kojarzy się słowo „problem” z rodziną. A my próbujemy redefiniować ten zbitek i wskazywać, że rodzina nie jest problemem. Staramy się promować pomoc, a nie pomoc socjalną – mówiła Anna Szarycz. Wrocławski system zaczął się od współpracy ze szpitalami i tamtejszymi oddziałami ginekologiczno-położniczymi w celu zwiększenia komfortu rodzących kobiet. Były bowiem sygnały, że kobiety są tam traktowane bez należytej empatii. Później magistrat zaczął porządkować system żłobków i przedszkoli, pomagać pracującym rodzinom, tworzyć system dużej rodziny, zakładać z parafiami poradnie specjalistyczne, a nawet konkretnie wspierać chorych i starszych w rehabilitacji czy spędzaniu wolnego czasu. Cała relacja ze spotkania na: legnica.gosc.pl.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy