Ponad 20 ikon wykonali uczestnicy letnich warsztatów w parafii pw. Józefa Opiekuna Zbawiciela w Legnicy. Dziś wszystkie znalazły się na specjalnej wystawie.
Ewa Dobiech-Czech napisała w swoim życiu trzy ikony. Jedną na warsztatach w Krzeszowie, dwie w Legnicy, pod okiem Grzegorza Niemyjskiego. Zaznacza, że od samego początku pracy nad ikoną jest ona czymś niezwykłym.
- Już do deski na której ma ona powstać podchodzi się jak do czegoś, co będzie miało kontakt ze świętością. To jest mierzenie się ze swoją religijnością, z własnym sposobem modlitwy. Dla mnie to jest ogromny rozwój duchowy. Pisanie ikon uczy mnie wielkiej pokory - dzieli się wrażeniami Ewa Dobiech-Czech.
Wszystkie ikony powstawały w miesiącach letnich, kiedy po raz piąty w parafii św. Józefa zorganizowano warsztaty. Jak mówi Grzegorz Niemyjski zainteresowanie tego typu zajęciami jest bardzo duże.
- Spotykaliśmy się jedynie w weekendy. Piątek wieczór poświęcaliśmy na teorię, a całą sobotę pracowaliśmy nad ikoną. Zauważyłem, że mamy do czynienia z wielkim zainteresowaniem ikoną, i to nie tylko w Legnicy, ale w całym zachodnim Kościele.
Wszystkie ikony powędrują za tydzień do domów ich właścicieli. Będą tworzyć małe rodzinne ołtarze Roman Tomczak /Foto Gość
Fascynujące jest to, że zaczęliśmy na nowo odkrywać w ikonie wschodniej fundamenty duchowości. To przestała być już ciekawostka plastyczna dla nielicznych. To jest obiekt kultu. Przyciąga nas do ikony chęć poszukiwania Boga. To jest taka forma rekolekcji, pogłębiania wiary. Bo ikona jest modlitwą - mówi G. Niemyjski.
Wystawa ikon potrwa tylko do przyszłej niedzieli. Wtedy ich właściciele zabiorą swoje dzieła do domu. Z takiego obrotu sprawy cieszy się ks. dr Jan Pazgan, proboszcz parafii pw. św. Józefa Opiekuna Zbawiciela.
- Te warsztaty to jest próba tworzenia ikony prawdziwej, która służy dla modlitwy, która służy dla wznoszenia swoich myśli do Pana Boga. Wiem, że wszyscy, którzy przygotowywali te ikony są tego świadomi. Te ikony trafią do ołtarzy rodzinnych, do miejsc w których modli się cała rodzina, gdzie obok ikony leży Pismo święte, gdzie można się zatrzymać - mówi ks. Jan Pazgan. - To czyni nasze życie rodzinne, domowe, bardziej sakralnym.