Po pięciu latach od zniszczenia przez powódź, prawie gotowa jest zapora na rzece Witce. Inwestycja będzie nowym elementem pobliskiej elektrowni Turów. Nowa instalacja ma kosztować 57 mln zł.
Poprzednia zapora została zniszczona w 2010 r. podczas powodzi. Katastrofa spowodowała zalanie okolicznych miejscowości. Zniszczeniu uległy całe kwartały Bogatyni, w tym unikatowe domy przysłupowe - element lokalnej tożsamości historycznej.
Pęknięcie zapory zostało spowodowane intensywnymi opadami deszczu i kilkukrotnie wyższym napływem wody, niż zbiornik mógł przyjąć.
Odbudowywana zapora będzie gotowa już w przyszłym roku, a jej formalne oddanie do użytku jest zaplanowane na luty 2017 r.
Budowla będzie miała konstrukcję betonową (poprzednia był konstrukcją ziemną) oraz dodatkowe urządzenie upustowe. Dzięki temu ma być nieporównywalnie bardziej wytrzymała od poprzedniej i zdolna i zdolna wytrzymać wyższy poziom wód, niż pięć lat temu.
Plac budowy odwiedził kilka dni temu Andrzej Czerwiński, minister Skarbu Państwa, bo zaporę buduje Polska Grupa Energetyczna, jedna ze spółek strategicznych nadzorowanych przez ten resort. Minister Czerwiński przypomniał, że zapora stanowić będzie zabezpieczenie przeciwpowodziowe dla regionu oraz źródło wody pitnej dla Bogatyni. - Dzięki niej, mieszkańcy tej okolicy mogą spać spokojnie – zapewnił.
Prace budowlane na razie przebiegają zgodnie z harmonogramem. Obecnie wykonywane są kolejne sekcje zapory i elementy konstrukcji budynku pompowni, przelewu labiryntowego, kaskady, niecki wypadowej oraz przepławki dla ryb.