Michał Krawczyk to taki mały Anioł Stróż - dba o bezpieczeństwo pielgrzymów.
Dystans, który pokonuje w tym roku, jest w sam raz. Wystartowałem ze Zgorzelca. Wiadomo są po drodze różne problemy, ale patrząc na radosne twarze ludzi, którzy wieczorem dochodzą do miejsca noclegu, to uważam, że jest to do zrobienia. Prowadząc jedną grupę odpowiedzialność jest zdecydowanie większa, niż wówczas gdy prowadzę jedną z kilku grup w całej kolumnie, ponieważ jestem odpowiedzialny za trasę. Ja wiem dokąd idziemy, wiem którędy to się idzie, muszę wydawać dyspozycje porządkowym bocznym. Jest sporo działań organizacyjnych, które pojawiają się w niezaplanowany sposób, natomiast jest to rekompensowane bardziej rodzinną atmosferą. Porządkowy który pilnuje bezpieczeństwa przejścia kolumny też ma czas na modlitwę. Jest zawsze czas, że nie trzeba być skupionym na 200%, tylko na 180%, a poza tym modlitwa to nie jest tylko czynność, ale jest to również stan ducha. Modlę się dbając o innych.