Trwają zapisy na pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę. Tak było w Lubinie.
Już tylko kilka dni pozostało do wyjścia całej Pieszej Pielgrzymki Legnickiej na Jasną Górę. Są jednak tacy, którzy wyruszą kilka dni wcześniej. Ot, chociażby pątnicy grupy o numerze 1, która już w poniedziałek 27 lipca wyjdzie z Polkowic. Pod wieczór tego dnia dotrą do Lubina, aby następnego dnia wejść już do Legnicy.
Jak w poprzednich latach zapisy do tej grupy odbywają się w lubińskiej parafii pw. św. Barbary oraz polkowickiej pw. św. Michała Archanioła. W tej pierwszej w tymczasowej kaplicy zebrało się ponad 30 osób. Wśród nich rodzina państwa Kłos z Zimnej Wody.
- W zeszłym roku byłam po raz pierwszy w życiu. Zabrałam ze sobą brata. Teraz idziemy po raz drugi. Poprzednim razem dałam się namówić księdzu proboszczowi i nie żałowałam. To było wspaniałe przeżycie. Warto było pójść, bo ludzie byli dla siebie braćmi i siostrami, każdy każdemu chciał pomagać - mówiła Marta Kłos. Pójdą z nią w tym roku też mama Katarzyna oraz brat Michał.
Wojtek Fenrich z Polkowic zachęcał do kupienia jedynej w swoim rodzaju "jedynkowej" koszulki oraz czapeczki. - Wszystko jest w kolorze naszej grupy. Będziemy pięknie wyglądać na Jasnogórskich Wałach. A w tym roku mamy coś nowego! O, proszę: okulary. Mamy jeszcze dwie niespodzianki, lecz nic o nich nie powiem. Dowiecie się na trasie - w swoim stylu zachęcał doświadczony pielgrzym.
Te zewnętrzne znaki identyfikacyjne znalazły nabywców nie tylko wśród idących ku Jasnej Górze. - Tak, kupiłyśmy, chociaż nie pójdziemy, tylko dojedziemy w ostatnim dniu. Chociaż by się chciało, nie możemy pójść na całą pielgrzymkę. Chcemy się z grupą łączyć duchowo. Bardzo dużym przeżyciem jest móc wejść z pielgrzymami przed obraz Matki Bożej, mimo że nie szło się z nimi całej trasy - mówi Katarzyna z córką Martą z Lubina.