To była nie tylko okazja do miłego spędzenia czasu, ale też wysłuchania interesujących świadectw i wykładów.
W diecezji legnickiej, jak i pozostałych dwóch diecezjach wchodzących w skład metropolii wrocławskiej, w ostatni weekend odbyło się kilkadziesiąt koncertów, spotkań, wykładów i prelekcji w jednej tylko soczewce – dziedzictwa chrześcijańskiego. Chodzi, oczywiście, o Noce Kościołów. W tym roku znowu poszerzyła się oferta diecezji legnickiej. Dołączyła do niej m.in. możliwość zwiedzania pocysterskiego opactwa w Krzeszowie.
Powrócili tak na kilka chwil opat Bernard Rosa i twórca przepięknych malowideł Michael Willmann. Wiele osób dało się skusić na zaproszenie do wysłuchania występu Moniki Kuszyńskiej w legnickim kościele pw. NSPJ czy koncertów organowych w jeleniogórskiej bazylice. Ale Noce Kościołów to nie tylko okazja do miłego spędzenia czasu, ale też wysłuchania interesujących świadectw i wykładów. Tak się miało chociażby z wykładem Tomasza Terlikowskiego o rodzinie (kościół pw. św. Jana Chrzcielna w Legnicy), kazaniem ks. Douglasa Al-Bazima z Iraku (legnicka katedra) czy spotkaniem z Sławomirem Ozdykiem z Berlina. Ten ostatni po spotkaniach we Wrocławiu oraz Świdnicy przyjechał do Lubina, gdzie opowiadał o swoich badaniach oraz kontaktach z ludźmi islamu w wykładzie „Czy kończy się europejska cywilizacja? – rodzina, demografia i ekspansja islamu”. – Gdyby ktoś zapytał mnie, czy jestem wrogo nastawiony do islamu, to powiem, że nie. Jednak sen z powiek spędza mi świadomość, że 10–15 proc. islamistów to ekstremiści. Muzułmanów na świecie jest miliard, a więc ekstremistów gotowych zabijać każdego niewiernego jest około 150 milionów! Jak się przed nimi bronić? Już teraz w Europie zachodniej są całe dzielnice wielomilionowych miast, gdzie nie wchodzą miejscowi policjanci. Tam panuje prawo szariatu. Biali nie mają tam nic do powiedzenia. Ale nie usłyszą państwo o tym w głównych polskich mediach – mówił do zgromadzonych Sławomir Ozdyk.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się