Od 30 kwietnia do 3 maja na Dolnym Śląsku w 30 wypadkach zginęły 3 osoby, 28 zostało rannych. Policja zatrzymała 78 pijanych kierowców. To mniej niż rok temu.
Najczęstsze przewinienia kierowców to jak zwykle za duża szybkość, niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze i kierowanie po alkoholu, lekceważenie znaków i sygnałów drogowych oraz nieprawidłowe wykonywanie manewrów na drodze.
W naszej diecezji podczas majówki jeden wypadek był śmiertelny. 2 maja na drodze nr 292 z Lubina do Składowic zderzyły się osobowy opel i seat. - Kierujący oplem 30-letni mężczyzna prawdopodobnie podczas manewru wyprzedzania stracił panowanie na autem, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. W wyniku odniesionych obrażeń zmarł - mówi nadkom. Krzysztof Petrykowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
- Niestety, mimo wielu apeli o rozsądek, 78 osób ujawnionych i zatrzymanych przez funkcjonariuszy zdecydowało się wsiąść za kierownicę swoich pojazdów, będąc pod wpływem alkoholu. Majowy weekend był bardzo pracowitym okresem dla policjantów z wszystkich jednostek garnizonu dolnośląskiego - dodaje policjant.
Najważniejszym celem czterodniowych działań policyjnych było zapewnienie poruszającym się po drogach województwa bezpiecznej podróży do swoich bliskich i przyjaciół oraz miejsca wypoczynku, a następnie powrót do domu. Patrole pojawiły się w miejscach najbardziej niebezpiecznych, ustawione pojedynczo lub kaskadowo. Policjanci pełnili służbę w pojazdach oznakowanych i nieoznakowanych, wyposażeni w urządzenia do pomiaru prędkości i trzeźwości.