... ale będzie osiedle. I kto wie? Może nawet kościół wotywny pw. św. Jana Pawła II?
Włodarze Legnicy przesłali do Urzędu Lotnictwa Cywilnego wniosek o skreślenie miejscowego lotniska z rejestru prowadzonego przez ten urząd. Gdy to już się stanie, legnickie lotnisko naprawdę przejdzie do historii. Od dwóch lat obowiązuje bowiem uchwała Rady Miasta zmieniająca funkcję tego obszaru z lotniczej na przemysłową.
- Potem będziemy mogli dla obszaru lotniska opracować plan miejscowy, który szczegółowo określi jego przeznaczenie - mówi Jadwiga Zienkiewicz, zastępca prezydenta Legnicy. Nie wyklucza, że jakaś część terenu będzie mogła pełnić funkcję paralotniczą, jeśli nie będzie to przeszkadzało w prowadzeniu tam działalności gospodarczej.
Ewentualne skreślenie z listy zakończy kilkuletni spór polityczny w mieście. W pewnym momencie do wyborów startował kandydat, którego głównym hasłem było zachowanie lotniska.
Zmiana zagospodarowania przestrzennego tej części Legnicy otwiera drogę do rozwoju gminy Legnickie Pole. Na tzw. pasie dolotowym do lotniska i miejscu zrzutu paliwa władze tej gminy wyznaczyły duże osiedle. Inwestycje nie mogły tam jednak ruszyć ze względu na istniejące formalnie lotnisko. Gdy tego już nie będzie, ruszą budowy domów.
Kilka lat temu opisywaliśmy pomysł wybudowania na tym osiedlu kościoła wotywnego pw. św. Jana Pawła II. Miałby być on kościołem filialnym parafii pw. NSPJ w Legnicy. Budowę mieli wspierać geodeci z Stowarzyszenia Geodetów Polskich. Czy tak będzie, pokaże najbliższy czas.