Spłonie 5,5 ha obszaru należącego do programu ochrony przyrody Natura 2000. Kontrolowany pożar jest konieczny - tłumaczą leśnicy. Inaczej umrze cenne siedlisko przyrodnicze.
Wrzosowisko przemkowskie (powiat polkowicki) rozciąga się na przestrzeni kilkudziesięciu hektarów. Jest jednym z najpiękniejszych i najcenniejszych środowiskowo miejsc województwa dolnośląskiego. Teren ten zarówno przed, jak i po ostatniej wojnie służył jako poligon.
Od ponad 20 lat jest rezerwatem wrzosów, bajecznie wyglądającym zwłaszcza pod koniec lata. Z terenu tego korzystają grzybiarze i pasiecznicy. To stąd pochodzi najlepszy w kraju miód wrzosowy.
Jutro (18.03) na wyznaczonym terenie o pow. 5,5 ha rozpocznie się planowe, kontrolowane wypalanie humusu, głuszącego wegetację wrzosów. Jak wyjaśnia Anna Malinowska, rzeczniczka Lasów Państwowych, będzie to pierwsze tego typu przedsięwzięcie w ponad 90-letniej historii tej instytucji.
- Nigdy wcześniej w Polsce nie wypalano wrzosów. Aby uniknąć niebezpieczeństwa przypadkowego zniszczenia tych roślin, poprosiliśmy o pomoc fachowców z Niemiec, Szwecji i Hiszpanii, gdzie od lat stosuje się ten system. Nasi goście pokażą polskim leśnikom, jak prawidłowo dbać o wrzosy, wypalając zagrażający ich wzrostowi humus - tłumaczy rzeczniczka.
Leśnicy wyjaśniają, że wrzos pozostawiony samemu sobie - zginie. - Kiedy ta roślina przekracza wiek 30 lat trzeba jej pomóc w wegetacji. Inaczej umrze, zaniknie - potwierdzają. Podobny sposób działania od wielu lat sprawdza się w krajach Zachodniej Europy.
- Ich wieloletnie doświadczenia wskazują, że to bardzo efektywny sposób na poprawę funkcjonowania nie tylko wrzosowisk, ale także innych cennych siedlisk przyrodniczych - dodaje rzeczniczka Lasów Państwowych.
Przyrodnicy przestrzegają jednak przed samodzielnymi próbami wypalania wrzosów, bo może to doprowadzić do ich zniszczenia. Polskie prawo zezwala wykonywanie takich czynności wyłącznie wykwalifikowanym w tym celu osobom. Nadal natomiast nie wolno nikomu wypalać łąk i pastwisk. Proceder ten co roku jest tematem wielkich kampanii społecznych i przyczyną zniszczenia środowiska naturalnego.