Co roku jadą uklęknąć przed obrazem Jasnogórskiej Pani. Prosić o pomoc w maturze i egzaminach na studia. Ale jadą także dziękować za dar wiedzy i modlić się za tych, którzy nie chcieli tu przyjechać.
Na kilka dni przed wyjazdem pierwszych autokarów do Częstochowy pięcioro tegorocznych absolwentów katolickiego liceum usiadło przy jednym stole. Mówili o tym, po co chcą pielgrzymować na Jasną Górę, jak rozumieją dojrzałość i dlaczego uważają maturę za najtrudniejszy egzamin w swoim dotychczasowym życiu. Niektórzy tłumaczyli, jak zawiedli się na „katoliku” i że swojej decyzji o przyjściu tutaj nie żałują. Paradoks?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.