"Jest tylko jedna Polska! Ludowa!" - krzyczał ubek. Na szczęście w 2015 roku krzyczą tak tylko uczestnicy rekonstrukcji historycznych. Takich jak ta, która odbyła się w Lubaniu.
1 marca w kilku miejscowościach diecezji legnickiej wspominano postaci żołnierzy podziemia antykomunistycznego. Ciekawą inicjatywą była rekonstrukcja aresztowania płk. Anatola Sawickiego w Lubaniu.
Prawdziwe wydarzenie dokonało się 16 marca 1948 roku. Funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego zabrali wówczas pułkownika do wrocławskiego więzienia, gdzie zakatowano go na śmierć.
Ten były żołnierz Wojska Polskiego i Armii Krajowej od grudnia 1945 roku mieszkał i pracował w Lubaniu. Tam utworzył i szefował Eksterytorialnemu Okręgowi Lwowskiego WiN (Wolność i Niezawisłość).
Złożenie kwiatów, które przysłała córka płk. Sawickiego Jędrzej Rams /Foto Gość O znaczeniu pułkownika dla podziemia antykomunistycznego na Dolnym Śląsku świadczy chociażby fakt, że Instytut Pamięci Narodowej posiada ponad 1000 stron akt UBP o działalności Anatola Sawickiego.
Inscenizację przygotowali m.in. członkowie grupy rekonstrukcji historycznej "Oberlausitz", uczniowie miejscowych szkół oraz Miejski Dom Kultury.
Po rekonstrukcji zebrani mogli zwiedzić dawne piwnice Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa, w których przetrzymywano podejrzanych o działalność antykomunistyczną
Pamięć o pułkowniku jest powoli przywracania mieszkańcom Lubania. Na fasadzie budynku, w którym pracował pułkownik, w ubiegłym roku odsłonięto tablicę pamiątkową. To pod nią Janusz Skowroński, miejscowy historyk, złożył podczas uroczystości kwiaty, które przysłała żyjąca córka pułkownika Anatola Sawickiego.
Różaniec z chleba, który wykonał Anatol Sawicki we wrocławskim więzieniu. Janusz Skowroński Od kilku lat pasjonaci Lubania starają się u miejscowych radnych o zmianę nazwy znajdującej się w centrum miasta ul. Żymierskiego na ulicę im. płk. Anatola Sawickiego. Na razie bezskutecznie.