Dzień Życia Konsekrowanego. Codziennie kilkanaście sióstr modli się za nas w jedynym w diecezji klasztorze klauzurowym. Gdyby tak pomnożyć wszystkie godziny w roku spędzone przez nie na modlitwie, uzbierało by się pewnie parę miesięcy spędzonych na klęczkach.
Nie na próżno modlą się benedyktynki. W różnych intencjach. – Najbardziej ucieszył mnie list od małżeństwa, które nie mogło doczekać się dziecka. Było do niego dołączone zdjęcie, a na nim... owoc ich związku – opowiada s. Edyta, kiedyś ksieni krzeszowskiego klasztoru.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.