Ponad 50 mieszkańców Domu Pomocy Społecznej w Legnickim Polu uskarżało się w ostatni piątek na dolegliwości żołądkowe. Trzy osoby trafiły do szpitali w Legnicy i Wałbrzychu. Dwie inne zmarły.
- Sekcja zwłok wykluczyła zatrucie pokarmowe jako przyczynę śmierci dwójki naszych podopiecznych - powiedział Dariusz Wojtkowiak, dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Legnickim Polu. - Proszę mnie zrozumieć, sytuacja jest przykra, obecnie nic więcej nie mogę powiedzieć - powiedział nam.
Na razie nie wiadomo, czym zatruli się podopieczni ośrodka. Od pewnego czasu posiłki dostarczała tam firma zewnętrzna, bo w DPS-ie remontowana jest kuchnia. Ale nie wiadomo, czy to dostarczane posiłki były powodem problemów zdrowotnych pensjonariuszy DPS
- Najprawdopodobniej doszło do zatrucia, ale jeszcze nie wiemy czym. Sanepid pobrał próbki żywności oraz wymazy od pensjonariuszy. Teraz czekamy na wyniki - mówi dyrektor Wojtkowiak.
A te będą znane nie wcześniej niż w czwartek wieczorem. - Potrzebujemy 72 godzin od chwili pobrania próbek, aby mieć pierwsze wyniki. Jednak one mogą być obarczone błędem, dlatego musimy poczekać kolejne 24 godziny. Pewne informacje ogłosimy najprawdopodobniej w piątek rano - wyjaśnił Jacek Watral, dyrektor legnickiego sanepidu.
Podopieczni DPS mieli podobne objawy: ostrą biegunkę i odwodnienie organizmu. Nieoficjalnie mówi się, że zabójczą bakterię mógł przywlec do ośrodka jeden z pensjonariuszy.
Dom Pomocy Społecznej w Legnickim Polu ma charakter półotwarty, jego podopieczni mogą korzystać z kilkugodzinnych wyjść.