Górnicy tradycyjnie w świętowali barbórkę w lubińskiej świątyni pw. M.M.Kolbie.
Świątynia od lat jest miejscem świętowania najważniejszych wydarzeń w życiu KGHM Polska Miedź S.A.
Tegorocznym modlitwom przewodniczył bp Zbigniew Kiernikowski. Obok niego przy ołtarzy stanął m.in. bp Stefan Regmunt, ordynariusz diecezji zielonogórsko-gorzowskiej oraz bp Stefan Cichy, emerytowany biskup legnicki.
Tradycyjnie o modlitwę poprosił sam prezes holdingu Herbert Wirth. Po nim to samo uczynił ks. prałat Wiesław MIgdał, proboszcz miejsca i wieloletni duszpasterz górników.
Liturgia z górnikami zawsze ma bardzo podniosły charakter i oprawę. Składają się na nią m.in. obecność chóru górniczego, pocztów sztandarowych, flag górniczych a nawet członków asysty ubranych w górnicze mundury.
Ewangelia odczytana podczas Mszy świętej była fragmentem z ewangelii świętego Łukasza, gdzie Jezus mówi, że przyszedł na ziemię aby rzucić ogień. Homilię do zgromadzonych wygłosił bp Zbigniew Kiernikowski. Odniósł się on do przeczytanych przed chwilą słów.
Pójście za Jezusem oznacza oderwanie się od dotychczasowych przyzwyczajeń, przyjaźni czy relacji, które mogą stać na przeszkodzie do pełnego uczynienia z siebie daru dla drugiego człowieka.
Trzeba nam odrywać się o startych naleciałości niczym rudę miedzi spod ziemi. Dopóki pozostajemy w starych pojęciach, dopóty w pewnym sensie jesteśmy bezużyteczni niczym ruda dla ludzi pozostając w ziemi:
Górnicze świętowanie zakończyło tego dnia złożenie wieńców przed pomnikiem poświęconym pamięci ojca polskiej miedzi czyli Jana Wyżykowskiego.