– To były rekolekcje żywe, wymagające od nas aktywności i współpracy. Na takie nie można liczyć w parafii, dlatego tu jesteśmy – mówili Marysia i Rafał z Piły.
Ruch Spotkania Małżeńskie Diecezji Legnickiej zorganizował trzydniowe spotkanie dla par, które chcą wziąć ze sobą ślub. Przez cały ubiegły weekend młodzi ludzie słuchali świadectw doświadczonych animatorów ruchu, mieli także wsparcie w księdzu.
Rekolekcje dla narzeczonych polegały na omawianiu kilkunastu tematów, wypełnianiu wspólnych ankiet i rozmowach na tematy najbardziej interesujące narzeczonych. – Trzeba pytać nawet o najtrudniejsze rzeczy, bo to ostatnia chwila – śmieje się Marysia. Jej narzeczony Rafał dostrzega inny walor tych spotkań. – To, co sobie tu powiemy, nie wychodzi na zewnątrz. Nie ma tu nikogo znajomego. Jesteśmy tylko my i nasza relacja z Bogiem. Tym różnią się te rekolekcje od parafialnych nauk przedmałżeńskich – uważa. Rekolekcje wymagały od uczestników ich zaangażowania, dialogu narzeczonych ze sobą. – Choć tematyka dotyczyła rzeczy znanych, odkryliśmy w sobie nowe cechy – mówi Michał z Wrocławia. Jego narzeczona Marta dodaje, że tym czymś nowym była dla niej świadomość różnicy charakterów. – Wiem teraz, że nie zmienię temperamentu Michała, ani on nie zmieni mojego. Ta wiedza oszczędzi nam wielu kłótni w przyszłości – śmieje się wrocławianka. Na spotkaniu we Lwówku Śl. omawiano jeszcze m.in. motywy przyzwyczajeń i nawyków, oczekiwań wobec partnera, wspólnego wychowywania dzieci czy małżeńskich kryzysów. W rekolekcjach wzięło udział pięć par. Wszystkie spoza diecezji legnickiej. – To bardzo dobrze – uważa Irena Orzelska, jedna z liderek Spotkań Małżeńskich. – To znaczy, że nasze pary spotykają się gdzieś indziej w Polsce. Młodzi wolą rekolekcje z dala od swojego miejsca zamieszkania – mówi. Razem ze swoim mężem Ryszardem, Haliną i Leszkiem Michalewiczami, Adamem i Teresą Smolińskimi dzielili się swoimi doświadczeniami małżeńskimi. Animatorom towarzyszył ks. Mariusz Chabiniak
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się