Jego życie, choroba i pogrzeb były świadectwem zwycięstwa miłości nad śmiercią. Takiej samej miłości uczą się klerycy, stając nad jego grobem.
Charyzmatyczna postać śp. ks. Marka Adaszka (1948–2008) nadal stanowi punkt odniesienia dla wielu księży i kleryków diecezji legnickiej. Ks. Marek przez wiele lat był ojcem duchownym kandydatów do kapłaństwa, nauczycielem liturgii i moderatorem Ruchu Światło–Życie. O pamięci seminarzystów świadczy m.in. mała aula nazwana imieniem ks. Marka Adaszka. Każdego 13 października odbywają się wieczory modlitw i wspomnień o kapłanie. Klerycy nawiedzają też jego grób. Tak stało się niedawno przy okazji uroczystości Wszystkich Świętych i Wspomnienia Wiernych Zmarłych. Ale pamiętają o nim nie tylko duchowni. – Będąc w Legnicy, też tam bywamy, by pomodlić się za niego – mówią Jolanta i Jarosław Bochyńscy, para diecezjalna Domowego Kościoła. Ks. Marek Adaszek praktycznie całe swoje kapłańskie życie związał z Oazą. Ruch o nim nie zapomina. W ich ośrodku rekolekcyjnym w Kowarach od roku znajduje się tablica poświęcona jego pamięci. – Dlaczego? Bo był wyjątkowy. W ruchu działają setki kapłanów, każdy z nich ma nieopisane zasługi, ale jednak to o. Marek jest jego legendą. On współtworzył ruch, wychowywał kapłanów do przeżywania spotkania z Jezusem – mówi nam para diecezjalna.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.