Co roku Lubin proponuje mieszkańcom wojskowy aspekt Święta Niepodległości. W tym roku była nie tylko broń pancerna i żołnierska grochówka. Byli także kombatanci i biało-czerwone kotyliony.
Święto Niepodległości rozpoczęło się jak zwykle Mszą świętą w kościele pw. Matki Bożej Częstochowskiej. Krótko po południu uczestnicy Eucharystii przeszli pod pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego, by złożyć tam kwiaty.
Urząd miejski jak zwykle rozdawał biało-czerwone baloniki. Zagrała orkiestra górnicza, a dziewczęta z Zespołu Tanecznego Luzaczki ze Szkoły Podstawowej nr 8, wcieliły się w rolę tamburmajorek. Od godz. 14 ruszył długo oczekiwany piknik wojskowy na lubińskich błoniach.
Swoje wozy pancerne zaprezentowali żołnierze z Czarnej Dywizji, czyli 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej. Każdy mógł zobaczyć z bliska legendarny czołg Rudy 102, nowoczesnego Leoparda czy przeciwlotniczy zestaw rakietowo-artyleryjski.
Kolejki amatorów wojskowego życia ustawiały się do wojskowej grochówki i bigosu. Chętni brali udział w pokazach walki wręcz i żołnierskim torze przeszkód. Piknikowi towarzyszyły kiermasz Agencji Mienia Wojskowego i koncert Pawła Kukiza.