W wigilię uroczystości Wszystkich Świętych na skałkach pod Górą Krzyżną kilkadziesiąt osób wzięło udział w specjalnej Mszy świętej.
Od prawie 30 lat przed uroczystością Wszystkich Świętych w Sokolikach (642 m n.p.m.) w Rudawach Janowickich spotykają się ludzie gór. Wspominają tych, którzy je kochali i w nich zginęli.
W tym roku Mszy świętej w Sokolikach wieczorem 31 października przewodniczył ks. Zenon Stoń, proboszcz z Karpacza i znany miłośnik gór. Obecny był także ks. Michał Gołąb, ratownik GOPR. – Wielu z nas pamięta tych, których wyczytałem. Są też tacy, którzy pamiętają wszystkich zmarłych – mówił Sławek Ejsymont ze schroniska Tabor pod Krzywą. Podczas Mszy świętej odczytano listę z nazwiskami zmarłych ludzi gór. Wielu z listy to legendy polskiego himalaizmu czy alpinizmu, ludzie, którzy swoje pierwsze kroki na ścieżkach wspinaczkowych stawiali właśnie w Sokolikach, m.in. Wanda Rutkiewcz. Na liście są też nazwiska ratowników GOPR, którzy zginęli, niosąc pomoc, oraz miłośnicy gór. Lista powstała w 1985 roku i ciągle się wydłuża. – Pojawiają się na Mszy świętej krewni tych, którzy zginęli. To dla nich ważne spotkanie – mówi ks. Michał Gołąb. Na pomysł odprawiania Mszy świętej w tym miejscu wpadło kilku zapalonych „górali”, którzy tuż przed Wszystkimi Świętymi zjawiali się w Sokolikach i zapalali znicze na skałkach.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się