Wiaczesław Połowinkin, przedstawiciel ambasady Rosji, odwiedził cmentarz żołnierzy sowieckich w Bolesławcu. Miejsce pochówku serca Kutuzowa jest obecnie gruntownie remontowane.
Rosyjski dyplomata, odpowiedzialny za miejsca pamięci walk i męczeństwa, spotkał się z Lechem Marczakiem, wykonawcą renowacji cmentarza oraz nadzorująca prace konserwator zabytków Ewą Palacz. Połowinkin chwalił ekipę remontową.
- Jestem zadowolony z postępu i jakości prac renowacyjnych. Wszystkie nasze wskazówki są jak do tej pory skrupulatnie wypełniane. Mam nadzieję, że tak będzie do końca - powiedział.
Kompleksowa renowacja cmentarza wojennego w Bolesławcu wykonywana jest po raz pierwszy w jego historii. 200-letni cmentarz jest zabytkiem architektury, dlatego jego renowacji podjęli się fachowcy.
- Remontowaliśmy już ok. 150 większych i mniejszych takich miejsc - mówi Lech marczak. - Z tych większych wymienię tylko cmentarz żołnierzy radzieckich we Wrocławiu czy cytadelę w Poznaniu - mówi przedsiębiorca.
Pracownicy firmy Marczaka nie tylko zniwelowali teren i wyczyścili wszelkie obiekty z kamienia i piaskowca. Renowacji poddano także elementy dekoracyjne - od kolumny Kutuzowa, poprzez obeliski sławiące poległych żołnierzy sowieckich, aż do sztukaterii zdobiących pomniki. Ewa Palacz mówi, że prace potrwają jeszcze jakiś czas.
- Nie wiemy dokładnie, kiedy prace na cmentarzu zostaną zakończone. To zależy od pogody, która na razie sprzyja wszelkim pracom - mówi.
Pracujących odwiedził także jeleniogórski konserwator zabytków Wojciech Kapałczyński, który nadzoruje roboty. Za wszystkie prace na terenie cmentarza płaci ambasada Federacji Rosyjskiej w Polsce.
Na cmentarzu wojennym w Bolesławcu pochowanych jest kilkudziesięciu żołnierzy 1. Frontu Białoruskiego, biorących udział w tzw. operacji dolnośląskiej z wiosny 1945 r.