Regionalne przysmak, religijna muzyka i wojskowa oprawa - tak wyglądał festyn rodzinny w Bolesławcu. Przygotowało go wspólnie kilka parafii i stowarzyszeń.
- Za każdym razem staramy się zapraszać do organizacji festynu różne siły, nie tylko wojsko - mówi ks. dr Andrzej Jarosiewicz, proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia NMP i św. Mikołaja w Bolesławcu.
- To nie tylko kulinaria, ale raczej swego rodzaju smaczek kultury, to jest to, co wyróżnia nasz festyn. Ja przejąłem jego ideę po księdzu prałacie Władysławie Rączce, długoletnim proboszczu naszej parafii.
To on w czasach, kiedy rodziła się polska demokracja, razem ze swoimi duchownymi i świeckimi współpracownikami rozpoczął organizowanie festynów rodzinnych.
Później rozszerzyliśmy te inicjatywę poza środowiska kościelne, zapraszając do współpracy wiele innych "sił" społecznych w naszym mieście - opowiada ks. dr Jarosiewicz.
Każda złotówka wydana na regionalne specjały zasili fundusz renowacji Domu Caritas w Bolesławcu Roman Tomczak /Foto Gość
Tegoroczne rodzinne święto w Bolesławcu współorganizowało wiele instytucji, m. in. urząd miasta, byli żołnierze 62. Kompanii Specjalnej "Komando", żołnierze 23. Śląskiego Pułku Artylerii w Bolesławcu, Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, Bolesławiecki Ośrodek Kultury czy Młodzieżowy Dom Kultury. Doskonała zabawa, znakomite menu i walory artystyczne na festynie to jednak nie cel, a jedynie środek do celu.
- Festyn służy kolejnym etapom odnowy najcenniejszego obiektu zabytkowego w Bolesławcu i w całym regionie - bazyliki mniejszej. Dlatego to całe zaangażowanie ludzi i instytucji, które pomagają w zorganizowaniu festynu, odczytuję jako ich zaangażowanie w osiągnięcie tego celu - mówi ks. dr Andrzej Jarosiewicz.
Festyn zainaugurował XVIII Bolesławieckie Dni Kultury Chrześcijańskiej. Jego pierwszym akcentem był bowiem VI Przegląd Piosenki Religijnej dla Dzieci i Młodzieży "Cantate Domino". W ub. r. wzięło w nim udział ponad czterdziestu laureatów, w tym - prawie dziewięćdziesięciu.
Przed stoiskami z kulinariami cały czas tworzyły się kolejki. Regionalne przysmaki przeplatały się tu z tradycyjną grochówką czy pajdą chleba ze smalcem. Pieniądze ze sprzedaży tych smakołyków przeznaczono na renowację domu Caritas, barokowego budynku, w którym obecnie ma swoją siedzibę parafialny Caritas. We wnętrzach zabytkowego obiektu znajdują się m. in. świetlica dla dzieci i młodzieży, tu odbywa się poradnictwo rodzinne oraz odbywają się spotkania grup charytatywnych.