Można powiedzieć, że nie ma Spotkania Młodych bez "Orzecha Wielkiego".
Jak przez ostatnie 20 lat tak, i w tym roku na Spotkaniu Młodych pojawił się legendarny "Orzech" - ks. Stanisław Orzechowski. Został poproszony o wygłoszenie kazania na temat Baranka Bożego. W piątek hasłem dnia było zawołanie "Agnus Dei" - Baranek Boży.
Ks. Stanisław Orzechowski kazanie rozpoczął z właściwym sobie poczuciem humoru. Wskazał przy tym na tegoroczną 50. rocznicę swoich święceń kapłańskich.
- U nas w duszpasterstwie "Wawrzyny" ustaliliśmy, że nie będziemy o mnie mówili Wielki Orzech, tylko Orzech Wielki. Bo przecież był Zygmunt Stary, a nie Stary Zygmunt. Inaczej brzmi - rozpoczął ks. Orzechowski.
W swoim kazaniu kapłan powoływał się bardzo często na doświadczenie w hodowli owiec. Od kilkudziesięciu lat prowadzi hodowlę tych zwierząt:
- Baranki są bardzo ufne i radosne. I są bezgranicznie łagodne. Doskonale znają też swojego pasterza. Gdy umarł mój sąsiad-pasterz, wszystkie uciekały przed nowym. Czuły, że to nie jest dobry pasterz - podsumowywał "Orzech".
Mszy świętej koncelebrowanej przewodniczył ks. Włodzimierz Gucwa, miejscowy proboszcz.