Bolesławiecka "złota trójka", czyli grupa nr 3 PPL, wyruszyła rano ku Jasnogórskiej Pani.
Do grona idących do Legnicy grup dołączyła w niedzielę rano "trójka". Skupia ona w sobie głównie mieszkańców Bolesławca, Nowogrodźca i ich okolic. Łącznie w drogę wybrało się tego dnia około 80 osób. - Część z tych osób to członkowie rodzin tych, którzy idą aż na Jasną Górę. A rodzice czy znajomi chcą ich odprowadzić, idąc tylko do Chojnowa. Jest to nie tylko piękny gest, ale przede wszystkim bardzo dobra promocja pieszego pielgrzymowania - opowiada dk. Dawid Kostecki, przewodnik grupy nr 3.
Taką promocją okazało się finalnie zaproszenie księży-przewodników grupy nr 5 na noclegu w Bolesławcu do państwa Jancelewicz. - Przyjmowaliśmy na nocleg księży z grupy nr 5, którzy przyszli tego dnia z Nowogrodźca. Wystarczyły dwie minuty wizyty i zdecydowaliśmy z mężem: "idziemy". Chodziłam bardzo wiele lat temu z pielgrzymką wrocławską. To były niezapomniane chwile. Szczególnie ciepło wspominam księdza Stanisława Orzechowskiego, jej głównego przewodnika - tłumaczy Małgorzata Jancelewicz, z którą w trasę wyruszyli mąż Dariusz oraz córki - Julia i Aleksandra.
Bardzo pozytywnym akcentem grupy jest jeden szczególny rekord. A dokładnie rekordowa rodzina. - Chodziliśmy na pielgrzymki wrocławskie i wczesne legnickie. Nie tyle trzeba wracać na pątniczy szlak, co chce się to robić. Udało się wiele wymodlić "nogami". Dzisiaj ruszamy w 11 osób. Nie trzeba było jakoś szczególnie namawiać tych młodszych, chociaż gdybym powiedziała, że wszyscy chcieli iść z taką samą ochotą, to bym skłamała. No, wiadomo jak to bywa w rodzinie - śmieje się Małgorzata Moczydlak z Bolesławca.
"Trójeka" z Bolesławca wyruszyła z grupą nr 5, która przyszła do tego miasta dzień wcześniej. Obie w niedzielę wieczorem dojdą do Chojnowa, a w poniedziałek będą już w biskupim grodzie - Legnicy.