Zostawiła dziecko w rozgrzanym aucie

Siedmioletni chłopiec przez godzinę nie mógł wydostać się z zamkniętego samochodu. Jego matka w tym czasie robiła zakupy w supermarkecie.

Nie pomagają apele ani przykłady dramatycznych zdarzeń. Kolejne dziecko uwięziono w samochodzie na 28-stopniowym upale. Tym razem w Lubinie. Na szczęście w porę zareagował mieszkaniec Lubina, który na parkingu przed jednym z marketów zauważył chłopczyka pozostawionego w zamkniętym samochodzie.

Dziecko nie mogło się z niego wydostać. Mężczyzna powiadomił personel marketu oraz lubińskich policjantów. Za pomocą nagłośnienia wzywano w markecie właściciela pojazdu. Jeszcze przed przyjazdem policji pojawiła się matka, 46-letnia mieszkanka gminy Lubin.

Sytuacja, którą zastała, bardzo ją zdenerwowała. Zarzucała policjantom, że bez powodu robią aferę. Kiedy na miejsce dotarli policjanci z wydziału prewencji, siedmioletni chłopczyk był mocno spocony i przestraszony. Na szczęście nie wymagał pomocy lekarskiej.

- Jak twierdziła matka chłopca, pozostawiła go jedynie na dziesięć minut i w tym czasie robiła zakupy. Policjanci nie dali wiary jej wersji i dokonali dokładnego sprawdzenia monitoringu. Z ich ustaleń wynika, że dziecko mogło przebywać w zamkniętym samochodzie co najmniej przez godzinę. W tym czasie kobieta przez cały czas przebywała na terenie marketu - mówi asp. sztab. Jan Pociecha z KPP w Lubinie.

Wszystkie ustalenia policjantów zostały przekazane do sądu rodzinnego, który wyjaśni teraz, dlaczego tak zachowała się matka dziecka.
 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..