Niezwykła, jednodniowa pielgrzymka rowerowa z Legnicy na Jasną Górę.
Ostatni odpoczynek połączony z kawą mamy w barze przy wyjeździe z miejscowości Przystajń. Niespodzianką było spotkanie z przyjaciółmi, których poznałem w trakcie pielgrzymowania do Rzymu w 2003 r., z br. Janem Treścinskim z Częstochowy i Adasiem Szczerkiem z Koniecpola.
Wysoka średnia przejazdu, prawie 29 km/h, pozwala nam na luksus pokonania ostatnich 30 km w spacerowym tempie ok. 20-25km/h. Tym sposobem unikamy jutrzejszych zakwasów. Chorążym drużyny na tym odcinku zostaje najmłodszy uczestnik MdM Damian i w nagrodę za swoją postawę prowadzi grupę do pielgrzymkowej stolicy Polski. Na jasnogórskich wałach meldujemy się zgodnie z planem o godz. 18.30.
Dziękując Panu Bogu za szczęśliwą podróż, wraz z naszą Diakonią odmawiamy Litanię Loretańska, a na zakończenie pobytu na wałach robimy pamiątkowe fotki. Naszą bazą w Częstochowie są Hale Noclegowe prowadzone przez siostry urszulanki; na miejscu kolejna niespodzianka - spotkanie z siostrą Eugenią. W końcu upragniony prysznic, a po nim dopełniamy złożonych obietnic i na Jasnej Górze składamy przywiezione intencje. Nagrodą za nasz trud jest uczestnictwo w Apelu Jasnogórskim w kaplicy Matki Boskiej. Stojąc w bezpośrednim kontakcie z ikoną Czarnej Madonny, patrząc w Jej oczy, przepraszamy, dziękujemy i prosimy. Nie wyobrażamy sobie większej nagrody.
Noc wszystkim minęła bardzo szybko. Po Mszy świętej pakujemy rowery i samochodami, bogatsi o nowe doświadczenia i przeżycia, wdzięczni za łaskę pielgrzymowania, wracamy do domu. Panu Bogu niech będą dzięki, że zatrudnił nas w charakterze Kurierów Maryi. Dziękuję wszystkim, którzy nam zaufali i złożyli intencje, modlili się o szczęśliwą podróż. Szczególnie dziękuję „naszej obsłudze - Diakonii” za serce i obecność. Małżeństwu Ani i Sebastianowi Kowalskim z Legnicy za pomoc w transporcie pielgrzymów. Chwała Panu.
Do zobaczenia na pielgrzymkowym szlaku. „Niech Jezus i Maryja droga będą z nami na wszystkich drogach”